Kapitał chce mieć głos

Martyna Mroczek
opublikowano: 2007-07-18 00:00

Skąd wziąć pieniądze na rozwój firmy? Prywatny inwestor chętnie je da, ale coś za coś.

Wady i zalety PE/VC

Skąd wziąć pieniądze na rozwój firmy? Prywatny inwestor chętnie je da, ale coś za coś.

Firma, która potrzebuje kapitału na rozwój, może go szukać na kilka sposobów: zaciągnąć dług przez kredyt w banku lub emisję obligacji, szukać inwestora branżowego, sprzedać akcje na giełdzie, znaleźć inwestora private equity/venture capital (PE/VC).

Każde z tych rozwiązań ma wady i zalety. Debiut giełdowy to duże wyzwanie dla małych i średnich przedsiębiorstw, potrzebne są do tego spore pieniądze i dość dużo czasu. Poza tym powodzenie na rynku publicznym zależy przede wszystkim od koniunktury na giełdzie i tylko rozwinięta firma o stabilnej sytuacji finansowej może taki ruch zaryzykować.

Z kolei zaciągnięcie kredytu w banku wymaga wysokich zabezpieczeń i dużej płynności finansowej, aby móc regularnie spłacać raty. Decydując się zaś na inwestora branżowego, trzeba liczyć się z utratą kontroli nad spółką.

Plusy PE/VC

Inwestorzy typu PE/VC kupują udziały lub akcje firmy nienotowanej na giełdzie i starają się, aby jej wartość znacząco wzrosła, tak by po kilku latach odsprzedać swe udziały lub akcje z zyskiem. Wyjście ze spółki może nastąpić przez wprowadzenie jej na giełdę, pozyskanie inwestora branżowego, wykupienie akcji lub udziałów przez pozostałych udziałowców, zarząd firmy albo inny fundusz inwestycyjny. Cele nowych współwłaścicieli są zbieżne —zależy im na rozwoju spółki i wzroście jej wartości.

Inwestor wnosi do firmy nie tylko kapitał, ale również wiedzę, doświadczenie i kontakty. Jednak nie każda firma jest celem PE/VC. Są one zainteresowane inwestowaniem tylko w przedsiębiorstwa mające przewagę nad konkurencją, duży udział w rynku, rozwijające się szybciej niż ich branża, mające dobrą kadrę kierowniczą oraz odpowiadające preferencjom funduszu. Przedstawiciele PE/VC zazwyczaj mają sprecyzowane wymagania co do branży, etapu rozwoju i lokalizacji firmy.

W Polsce przygoda z PE/VC dopiero się zaczyna.

— Przedsiębiorcy coraz częściej dostrzegają zalety współpracy z takim inwestorem. Doceniają nie tylko pochodzący od niego kapitał, ale również wiedzę, doświadczenie biznesowe i nowe możliwości rozwoju, jakie stwarza partner —uważa Jacek Ostrowski, menedżer w zespole ds. obsługi transakcji PricewaterhouseCoopers.

Firmy przyszłych inwestorów mogą znaleźć przez Polskie Stowarzyszenie Inwestorów Kapitałowych, które zrzesza firmy, instytucje i osoby zainteresowane inwestowaniem w polskie spółki.

Firma pod obserwacją

Pozyskiwanie kapitału od funduszy PE/VC ma również wady. Fundusze zwykle nie mają skłonności do przejmowania stanowisk kierowniczych w przedsiębiorstwach, w przeciwieństwie do inwestorów branżowych, jednak w pewnym stopniu także je kontrolują. Przedstawiciele funduszy zajmują miejsca w radach nadzorczych, monitorują wyniki spółki i ich zgodność z przyjętymi planami i uczestniczą w podejmowaniu kluczowych decyzji biznesowych.

Dlatego przedsiębiorca, który zamierza współpracować z funduszem PE/VC, powinien mieć świadomość, że zyska aktywnego partnera w biznesie, a nie tylko źródło pieniędzy. Jednak, jeśli dotychczasowy właściciel firmy i fundusz mają taką samą strategię rozwoju, szanse powodzenia przedsięwzięcia są duże.

Na podbój Polski

Polska jest stosunkowo nowym rynkiem dla funduszy PE/VC. Na razie na cały region Europy Środkowo-Wschodniej przypada zaledwie 1,5 proc. wszystkich europejskich inwestycji tego typu. Jednak fundusze coraz częściej interesują się polskimi firmami.

Przykładem udanej transakcji może być zakup udziałów Pronox Technology — producenta i dystrybutora sprzętu informatycznego oraz elektronicznego. Spółka inwestycyjna Secus w 2005 r. przeznaczyła 11,3 mln zł na rozwój Pronoksu, w tym na ekspansję zagraniczną i przygotowanie jej do wejścia na giełdę. Okres inwestycji był dla Pronoksu bardzo pracowity — integracja działów produkcji, dystrybucji, logistyki i usług serwisowych, rozpoczęcie sprzedaży za granicą, nowa koncepcja sprzedażowa i marketingowa, wreszcie w maju 2007 r. debiut na Giełdzie Papierów Wartościowych. Po debiucie wartość akcji w portfelu Secusa wyniosła 25,2 mln zł, a więc o 122 proc. więcej, niż wydał na Pronox dwa lata wcześniej.

Inna polska spółka, Aster, została wykupiona przez dwóch inwestorów na zasadzie mezzanine, czyli przez finansowanie o charakterze mieszanym. W tym wypadku część pieniędzy pochodziła od funduszu PE Mid Europa Partners, część z kredytu bankowego, a pozostałą kwotę dostarczył fundusz Intermediate Capital Group.

Wiele wskazuje na to, że podobne inwestycje będziemy mogli obserwować w Polsce coraz częściej.

— Fundusze private equity coraz bardziej interesują się polskim rynkiem, zwłaszcza odkąd weszliśmy do Unii Europejskiej. Jesteśmy młodym rynkiem, a jednocześnie już nie postrzeganym jako ryzykowny. Wiele naszych firm ma duże możliwości rozwoju, co czyni je znakomitym celem dla inwestorów. Na rozwiniętych rynkach transakcje PE znane są od wielu lat. Rok 2006 i początek roku 2007 przyniosły rekordowe transakcje — największa o wartości przekraczającej 44 mld USD. Część ekonomistów z krajów starej Unii prognozuje, że fundusze private equity wkrótce mogą przyhamować. Rzeczywiście, gdy ich portfele inwestycyjne będą już wypełnione, zaczną koncentrować się bardziej na realizacji zysków niż na zakupach nowych firm. Jednak obecnie kraje Zachodniej Europy i USA są w fazie boomu zakupowego, który dotarł także do nas — uważa Jacek Ostrowski.

Okiem eksperta

Adam Niewiński

Prezes firmy doradztwa finansowego Xelion

Na początku ustalcie reguły gry

Współpraca z funduszem private equity jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla małych i średnich prywatnych firm, które znajdują się w fazie dynamicznego rozwoju i potrzebują kapitału na rozwój, ale są zbyt młode, aby z sukcesem zadebiutować na Giełdzie Papierów Wartościowych. Fundusze PE to nie tylko źródło pieniędzy. Równie ważne jest doświadczenie z innych rynków i baza kontaktów, które tego typu inwestor wnosi do przedsiębiorstwa. Fundusze różnią się w podejściu do zarządza- nia spółkami, dlatego bardzo ważne, aby przed rozpoczęciem współpracy ustalić wspólną strategię rozwoju firmy. Jeśli partnerzy transakcji widzą ją tak samo, szanse powodzenia inwestycji są naprawdę duże.