Para domaga się odszkodowania twierdząc, że załoga ignorował obecność karaluchów, prosząc pasażerów o nie rozgłaszanie całego zajścia.
Marsh, który jest prawnikiem, w wywiadzie dla telewizji WCNC opowiada, że zauważył karalucha już po starcie, ale załoga samolotu była zbyt zajęta, aby podjąć jakiekolwiek działania.
Karaluchy grasują w liniach lotniczych
Harry Marsh i Kaitlin Rush żądają 100 tys. USD odszkodowania od linii lotniczcy AirTran za stres przeżyty na pokładzie samolotu na skutek zauważenia karaluchów wychodzących z klimatyzacji i pomieszczenia bagażowego – informuje brytyjski Daily Mail.