Kary warte 5,4 mln GBP za szkolne zwolnienia

AR
opublikowano: 2016-07-11 13:34

Wakacje z dzieckiem w Wielkiej Brytanii mogą słono kosztować, jeśli odbywają się w trakcie roku szkolnego – informuje The Guradian.

Prawo w Wielkiej Brytanii miało wychowywać rodziców. Efekt okazał się odwrotny niż zamierzony - wynika z danych za rok szkolny 2014/215 zebranych ostatnio na podstawie ankiet w lokalnych wydziałach oświaty przez Bank Santander.

DROGIE WAKACJE Z DZIECKIEM
DROGIE WAKACJE Z DZIECKIEM
Rodzice z i Walii w ciągu jednego roku szkolnego zapłacili łącznie 5,6 mln GBP za nieuzasadnione w świetle obecncych przepisów zwalnianie dzieci z lekcji, np. żeby wyjechać z nimi na wakacje. Kary finansowe przyznano ponad 90 tys. rodziców
arc

Odkąd trzy lata temu departament ds. oświaty w Londynie (Deprtment of Education) zaostrzył przepisy regulujące obowiązek szkolny, nakładając na rodziców surowe kary finansowe za to, że dziecko nie pojawia się na lekcjach, ci coraz częściej wyjeżdżają z nimi na wakacje w trakcie roku szkolnego.

W ubiegłym roku szkolnym w Anglii i Walii za nieuzasadnioną absencję dzieci na zajęciach szkolnych ukarano łącznie 90 tys. rodziców. Zapłacili oni łącznie około 5,6 mln GBP (ok. 28 mln zł), szacuje bank. W hrabstwie Lancashire, na przykład, jednym z rodziców wydział oświaty w miejskim ratuszu przyznał aż 4,2 tys. GBP ( 21,8 tys. zł) kary.

Od 2013 roku liczba brytyjskich rodziców, którzy na własną odpowiedzialność zwalniają dziecko z lekcji wzrosła o ponad 260 proc.

Powód jest prosty - uważają eksperci z Santander. Ich zdaniem wpisuje się to w trend urlopów pozasezonowych - rodzice są w stanie zaryzykować karę finansową, żeby spędzić spokojne, rodzinne wakacje z dala od tłumów, które oblegają znane miejsca w sezonie turystycznym.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami wychowawcy klas nie mogą usprawiedliwić żadnej nieobecność dziecka, jeśli nie zaistnieje ku temu ważny powód, np. pogrzeb w rodzinie.