W 2016 roku fundusz inwestycyjny Kataru QIA kupił wraz ze szwajcarskim Glencore pakiet 19,5 proc. akcji Rosneftu za 10,2 mld EUR. W ubiegłym roku konsorcjum uzgodniło sprzedaż 14,6 proc. akcji rosyjskiego koncernu spółce CEFC China Energy za 9,1 mld USD. Transakcji jednak nie zawarto, bo założyciel i szef chińskiej firmy został w marcu podejrzanym w sprawie o przestępstwa gospodarcze. Glencore ogłosił pod koniec ubiegłego tygodnia, że konsorcjum z QIA zostaje rozwiązane i jego członkowie będą posiadali akcje bezpośrednio. Fundusz Kataru ma mieć pakiet 18,93 proc. akcji Rosneftu, a Glencore 0,57 proc. W poniedziałek VTB, drugi rosyjski kredytodawca ogłosił, że jest gotów pożyczyć pieniądze QIA na wykup akcji Rosneftu, jeśli będzie taka potrzeba.

- Nabycie przez CEFC Chin akcji Rosneftu zakończyło się porażką. Zwrot Rosji na wschód okazuje się obecnie zwrotem na Bliski Wschód, kiedy Katar przyszedł jej na pomoc - skomentował Christian Boermel, analityk Russia Upstream w firmie konsultingowej Wood Mackenzie.
Przebieg transakcji CEFC, jednej z największych inwestycji chińskiej w Rosji, był traktowany jako papierek lakmusowy wskazujący jak bardzo rząd prezydenta Xi Jinpinga jest gotowy tolerować ryzykowne finansowo działania największych chińskich konglomeratów, podkreśla Reuters.