„Dzięki procedurze „zatrzymania zegara” („stop the clock”) PKN Orlen zyskuje czas na zebranie dodatkowych informacji, a Komisja będzie miała więcej czasu na przeanalizowanie przedstawionej dokumentacji przed podjęciem finalnej decyzji” – pisze Orlen w komunikacie prasowym.

Polska spółka podkreśla, że procedura „stop the clock” jest wykorzystywana przez Komisję w pogłębionej fazie analiz, szczególnie w przypadku skomplikowanych procesów przejęć kapitałowych.
„Byliśmy na to przygotowani. Obu stronom zależy, aby transakcję przejęcia kapitałowego grupy Lotos przeprowadzić z korzyścią dla całego rynku. Jesteśmy pewni naszych argumentów i to dobry sygnał, że Komisji zależy na ich wnikliwej analizie” – mówi w komunikacie Daniel Obajtek, prezes PKN ORLEN.
Orlen dodaje też, że „stop the clock” oznacza czasowe ograniczenie tempa procesu, ale to standardowa praktyka.
„Była stosowana m.in. w postępowaniach EON/Innogy, czy Vodafone/Certain Liberty Global Assets. W przypadku obu procesów wydano pozytywną, warunkową decyzję” – podlresla Orlen w komunikacie.
Proces przejęcia Lotosu przez PKN ORLEN został zainicjowany w lutym 2018 r., podpisaniem listu intencyjnego ze Skarbem Państwa, który ma 53,19 proc. głosów na walnym Lotosu. W listopadzie 2018 r. Orlen złożył w Komisji Europejskiej wstępną wersję wniosku o zgodę na koncentrację.