Szefczovicz odniósł się na konferencji prasowej po spotkaniu ministrów ds. handlu w Kopenhadze do nowych restrykcji na eksport metali ziem rzadkich, które pod koniec ubiegłego tygodnia wprowadził Pekin.
W ramach przyjętych środków Chiny nałożyły kontrole na eksport kolejnych pierwiastków, technologii ich obróbki, a także obowiązek uzyskania licencji na reeksport produktów zawierających pierwiastki z Państwa Środka.
Unijny komisarz powiedział, że jest już w kontakcie z przedstawicielami z krajów należących do G7 w sprawie tych działań, które w jego ocenie są nieuzasadnione i wyrządzają realne ekonomiczne szkody.
- Dlatego nie możemy pozostać bezczynni i potrzebujemy skoordynowanej reakcji. (...) Nie jest to coś, z czym moglibyśmy pogodzić się w przyszłości - stwierdził.
Poinformował także, że prowadzi na ten temat rozmowy z Chińczykami, a na przyszły tydzień planowane są kolejne wymiany na wysokim szczeblu.
Według Szefczovicza tylko około 50 proc. wniosków złożonych przez unijne przedsiębiorstwa jest pozytywnie rozpatrywane przez stronę chińską stronę, co - jak powiedział - prowadzi do ogromnej niepewności inwestycyjnej.
Stwierdził także, że wymóg udostępniania danych, które firma wnioskująca o licencję musi przekazać Pekinowi, „idzie za daleko”. Chodzi m.in. o dokumentację fotograficzną linii produkcyjnej czy informacje o klientach.
Komisarz odniósł się także do planowanych zmian regulacyjnych dla chińskich inwestorów w UE, podkreślając, że Wspólnota oczekuje od Pekinu „równego traktowania”, m.in. jeżeli chodzi o transfer technologii czy dostęp do zamówień publicznych.
- Z radością przyjmiemy bezpośrednie inwestycje zagraniczne, pod warunkiem że są to rzeczywiste inwestycje, naprawdę ukierunkowane na tworzenie realnej wartości dodanej tutaj, w Unii Europejskiej - powiedział.