„Słuchać pracowników? Tak, gdy miałem 28 lat byłem na szkoleniu, na którym o tym mówili” – taką wypowiedź pewnego kierownika korporacji usłyszeli przedstawiciele firmy Krauthammer podczas badania zachowań menedżerskich. Okazuje się, że z równą powagą do oczekiwań swoich podwładnych podchodzi większość przełożonych.
Przypadek tego menedżera potwierdziły bowiem wyniki całego badania. Okazuje się, że istnieje kolosalna różnica między oczekiwaniami pracowników wobec swoich szefów a rzeczywistością. Przykłady – aż 95 proc. ankietowanych pracowników chciałoby, żeby ich szef razem z nimi analizował problemy firmy. Ale tylko 52 proc. pracowników rzeczywiście ma takiego szefa. Kolejny przykład – 83 proc. ankietowanych chciałoby, żeby kierownik – kiedy deleguje mu jakieś zadanie – dał im wolną rękę. Tymczasem tylko 35 proc. pracowników ma szefa, który rzeczywiście przestaje się wtrącać.
Badanie pokazuje też, że przeciętny menedżer jest wobec swoich przełożonych chamski i arogancki. 80 proc. pracowników chciałoby, żeby szef pozwalał im skończyć zaczętą myśl. Ten luksus spotyka jednak tylko 35 proc. ankietowanych. Kierownik to też osobnik przemądrzały. Aż 80 proc. podwładnych chciałoby zobaczyć swojego szefa przyznającego się do błędu. Tylko połowa ma tak pokornego kierownika. Dlatego bardzo duża część pracowników ma dosyć swoich pracodawców. 41 proc. badanych chce zostać w firm nie dłużej niż przez najbliższe 12 miesięcy...
Wyniki badań w dzisiejszym "PB"