4 marca 2025 r. mają zacząć obowiązywać 25-proc. cła na towary przywożone do USA z Meksyku i Kanady. Firmy dostarczające swoje produkty na amerykański rynek szykują się do nowych warunków. Jedną z nich jest Valeo, zaliczane do grona największych na świcie dostawców podzespołów (m.in oświetlenia, wycieraczek czy czujników) dla motoryzacji, które posiada fabryki m.in w Meksyku.
- Mamy gotowe nowe cenniki, które zostały przekazane naszym klientom. Dlatego niezależnie od rzeczywistej wysokości nowych stawek otrzymamy 100-procentową natychmiastową rekompensatę - mówi Christophe Perillat, dyrektor generalny Valeo.
Podobną politykę zamierzają zastosować inni producenci. Cytowany przez Automotive News Europe, Fredrik Westin, dyrektor finansowy Autoliv, szwedzkiego dostawcy systemów bezpieczeństwa biernego, powiedział, że jego firma nie pokryje dodatkowych kosztów spowodowanych wyższymi stawkami celnymi. Ciężar ten będą musieli przyjąć na siebie klienci firmy i finalni konsumenci.
Mimo spodziewanego marginalnego wpływu nowych ceł na koszty, Valeo obniżyło swoje prognozy. Powodem są przede wszystkim zawirowania gospodarcze. Pierwotnie zakładano, że sprzedaż odbije się w 2024 r., a dynamika wzrośnie w 2025 r. Obecnie prognozy zostały obniżone poniżej poziomu z 2023 r. W rocznym raporcie zysków z 27 lutego 2025 r. Valeo poinformowało, że przewiduje spadek sprzedaży do 21,5–22,5 mld EUR w 2025 r. Poprzednia prognoza zakładała sprzedaż na poziomie 23,5–24,5 mld EUR, a w 2024 r. wyniosła prawie 21,5 mld EUR.