Kodeks pracy: nowe obowiązki dla szefów

Dorota ZawiślińskaDorota Zawiślińska
opublikowano: 2024-05-09 20:00

Pracodawcy będą musieli prowadzić w zakładach pracy rejestry dotyczące występowania szkodliwych substancji reprotoksycznych i narażenia na nie podwładnych.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Co się zmieni w Kodeksie pracy
  • Jakie będą nowe wymagania wobec pracodawców
  • Co zyskają pracownicy
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Niebawem zmienią się warunki pracy dla ponad 260 tys. zatrudnionych z wielu sektorów. Chodzi o projekt modyfikacji w Kodeksie pracy, autorstwa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które wdrażają przepisy unijnej dyrektywy dotyczące ochrony pracowników przed działaniem czynników rakotwórczych lub mutagenów. Przyszłą nowelizację rząd przyjął w połowie kwietnia.

Lista rozszerzona

Łukasz Wawrzyniak, ekspert ds. bezpieczeństwa pracy w firmie doradczej W&W Consulting, podkreśla, że rozwiązania przewidziane w projekcie wpłyną pozytywnie na zmianę warunków pracy wspomnianej liczby pracowników, a także przełożą się na nowe wymagania wobec ponad 10,6 tys. pracodawców.

– Obecnie prowadzenie rejestrów czynników chemicznych w zakładach pracy dotyczy wyłącznie substancji rakotwórczych i mutagennych, ich mieszaniny, czynników lub procesów technologicznych o działaniu rakotwórczym lub mutagennym – wyjaśnia Łukasz Wawrzyniak.

Natomiast unijna dyrektywa rozszerza tę listę o substancje reprotoksyczne. Mogą one mieć bardzo szkodliwe i nieodwracalne skutki dla zdrowia zatrudnionych. Często ujawniają się one dopiero po latach.

„Dlatego należy chronić pracowników przed substancjami o takim działaniu” – czytamy w uzasadnieniu do projektu zmian w Kodeksie pracy.

Najczęstsze zagrożenia

Eksperci Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowego Instytutu Badawczego podkreślają, że najczęściej stosowanymi substancjami reprotoksycznymi w polskich przedsiębiorstwach są: toluen, styren, etoksyetanol, nitrobenzen, tlenek węgla, bisfenol A oraz estry kwasu ftalowego. W tym wykazie są również takie metale jak ołów, kadm, rtęć i ich związki.

Łukasz Wawrzyniak zwraca uwagę, że toluen jest wykorzystywany m.in. jako rozpuszczalnik w produkcji lakierów, a także jako składnik żelów, farb do włosów, detergentów i środków dezynfekujących. Ponadto jest stosowany w produkcji leków i barwników.

– Podany przykład pokazuje, jaka jest skala produkcji, w ramach której są stosowane substancje reprotoksyczne będące zagrożeniem dla zdrowia podwładnych – zaznacza ekspert ds. bezpieczeństwa pracy w firmie doradczej W&W Consulting.

Dodaje, że kontakt pracowników ze wspomnianymi substancjami występuje w znacznej liczbie branż. Wśród nich wylicza produkcję pestycydów, przetwórstwo tworzyw sztucznych, przemysł gumowy, farmaceutyczny, metalurgiczny, kosmetyczny i budownictwo. Do tego zestawienia należy dodać również placówki ochrony zdrowia, zakłady fryzjerskie, kosmetyczne i warsztaty samochodowe.

Weź udział w kongresie "HR Summit 2024" >>

Dodatkowe badania

Projekt przewiduje konieczność prowadzenia przez pracodawców rejestrów dotyczących występowania substancji reprotoksycznych i narażenia na nie podwładnych. Ponadto szefowie będą zobligowani do zgłaszania informacji o wspomnianych substancjach do Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego i Państwowej Inspekcji Pracy, a także do przeprowadzania dodatkowych badań dotyczących stanu zdrowia pracowników. Muszą być przygotowani również na ewentualne zastosowanie odpowiednich środków prewencji w zakładzie pracy, w tym dotyczących zarówno ochrony zbiorowej, jak i indywidualnej.

„Zmiany przepisów dotyczących substancji reprotoksycznych będą prowadziły do poprawy bezpieczeństwa i zdrowia pracowników. W dalszej perspektywie powinny skutkować (...) obniżeniem kosztów ich opieki zdrowotnej” – czytamy w uzasadnieniu do projektu zmian w Kodeksie pracy.