Kolejna fala wezwań zawładnęła parkietem
Temat przejęć na warszawskiej giełdzie był gorący zwłaszcza pod koniec stycznia. Po stosunkowo krótkim odpoczynku inwestorzy ponownie mają możliwość emocjonowania się kolejnymi wezwaniami. Obecnie nastąpiła druga już w tym roku ich fala. Wszystko wskazuje, że na to, że nie będzie ostatnia.
W TYM tygodniu pierwszy z inicjatywą wystąpił podmiot krajowy. Kielecki Exbud zaproponował akcjonariuszom GPRD, posiadającym akcje uprzywilejowane serii A, ich odkupienie, po cenie 14,7 zł za sztukę. Następny w roli głównej wystąpił akcjonariusz zagraniczny — Alcro Beckers. Szwedzi, poprzez swoje wezwanie chcą wykupić wszystkie akcje Polifarbu Dębica, a samą spółkę wycofać z publicznego obrotu. Za pojedynczy walor są skłonni zapłacić 42 zł, tj. o 16 proc. mniej niż środowa wycena fixingowa (na wczorajszej sesji władze giełdy zawiesiły handel tymi papierami).
PRZESĄDZONE są kolejne przejęcia. Nie wiadomo tylko, kiedy nastąpi propozycja odkupienia papierów PPABanku, Górażdzy, Izolacji czy ZEW-u. Następny w kolejce będzie z pewnością Animex. W trakcie poszukiwania inwestora strategicznego są także inne firmy — Elektrobudowa oraz dwa mniejsze banki — Komunalny oraz Częstochowa. Ponadto po rynku krąży plotka, że za ostatnią zwyżką notowań bełchatowskiego Stomilu kryje się inwestor, który negocjuje odkupienie pakietu akcji tego emitenta, jaki jest w posiadaniu NFI Kwiatkowskiego. W nieco dalszej perspektywie istotne zmiany w strukturze akcjonariatu zajdą prawdopodobnie, o czym już teraz informują władze spółek, w Biurosystemie oraz w Pia Piaseckim.
POZYSKANIE strategicznego inwestora, poza wszelkimi niewątpliwie korzyściami, które stają się udziałem przejmowanych spółek, ma także niestety swoje minusy. Powoduje, że drastycznie obniża się wartość obrotu na rynku przejętego emitenta. Przykładem mogą być chociażby ostatnie notowania Morlin. Obecnie podczas sesji na rynku tym właściciela zmienia raptem kilkaset akcji tej spółki.
RATUNKIEM dla giełdy byłaby z pewnością szybka prywatyzacja dużych polskich firm w rodzaju Telekomunikacji. Niestety na razie nie zanosi się na nią. Obecnie rządząca koalicja, poza hasłami wyborczymi, nie robi w tym kierunku zbyt wiele. Prywatyzacja ważnych sektorów, np. energetycznego, paliwowego czy ubezpieczeniowego, nadal jest w powijakach. Zmianie struktury własnościowej ulegają jedynie kolejne koncepcje prywatyzacyjne, a odpowiedzialne ministerstwa informują opinię publiczną, że zrealizowane zostały plany i budżet otrzymał zastrzyk gotówki, jaki był przewidziany. Podobnie będzie zapewne na koniec tego roku. Inwestora uzyska przecież Pekao, sprzedana zostanie dalsza część akcji KGHM i TP SA. W tej sytuacji pozostaje się cieszyć, że prezydent nie dopuścił do wejścia w życie kontrowersyjnej ustawy o Prokuratorii.
Artur Sulejewski