Kolejny zwrot w sprawie kompleksu KBP

Dawid TokarzDawid Tokarz
opublikowano: 2014-02-03 00:00

Likwidator Kraków Business Park złożył wniosek o upadłość likwidacyjną spółki. Twierdzi, że dla jej dobra.

Sytuacja Kraków Business Park (KBP), jednego z największych centrów biurowych w kraju, zmienia się jak w kalejdoskopie. Do sądu wpłynął drugi wniosek o upadłość spółki — złożony przez likwidatora KBP, Wojciecha Pietruszkę.

— Kompleks prowadzą spółki córki KBP i dlatego firmy wynajmujące biura oraz ponad 5 tys. pracujących tu osób może się czuć bezpiecznie — dla nich nic się nie zmienia. Dla KBP natomiast upadłość likwidacyjna będzie lepsza niż likwidacja — twierdzi Wojciech Pietruszka.

Kreowanie wierzytelności

Jego decyzja to reakcja na złożony pod koniec 2013 r. wniosek o upadłość układową KBP autorstwa Conection, firmy kontrolowanej przez córki Adama Świecha, większościowego udziałowca krakowskiego centrum. Świech to były prezes KBP, któremu prokuratura zarzuca popełnienie wielu przestępstw na szkodę firmy.

Od kilku lat jest w ostrym sporze z mniejszościowymi udziałowcami Andrew Kozłowskim i Janem Domanusem. To na ich wniosek sąd w kwietniu 2013 r. ogłosił prawomocnie likwidację KBP. Conection chce zamienić likwidację na upadłość i w ramach układu wnosi, by umożliwić jej, a także Adamowi Świechowi, jego żonie i bratu zamianę wierzytelności na udziały w spółkach córkach KBP, właścicielach biurowców.

To kontrowersyjne, bo zgodnie z ustaleniami fiskusa i prokuratury Conection była jednym z beneficjentów pieniędzy wypływających z grupy KBP pod pozorem zleceń, których duża część była fikcyjna. Mniejszościowi udziałowcy dwa tygodnie temu przekonywali w „PB”, że wniosek Conection to próba kolejnego przekrętu.

— Pieniądze pozyskane od Conection używane były do obrony interesów Adama Świecha jako osoby prywatnej przed sądem w USA i do wypłacania wynagrodzeń członkom jego rodziny. Te niby-pożyczki mają teraz służyć do przejęcia udziałów w spółkach córkach i kontroli nad majątkiem KBP. To skandal — komentował Jan Domanus. Wojciech Pietruszka, likwidator KBP, także uważa, że wierzytelności z wniosku Conection budzą „poważne wątpliwości”.

— Okazuje się też, że dochodzi do kolejnego przelewania i „kreowania” wierzytelności. Najlepszą metodą na zatrzymanie tego procederu będzie ogłoszenie upadłości likwidacyjnej. Powołany syndyk dysponowałby lepszymi instrumentami niż likwidator, by ostatecznie zweryfikować wierzytelności zgłaszane przez podmioty powiązane z Adamem Świechem — tłumaczy Wojciech Pietruszka.

Prokurator w blokach

Co na to wspólnicy KBP? Z Adamem Świechem nie udało nam się skontaktować. Mniejszościowi udziałowcy są zaskoczeni, bo na walnym zgromadzeniu KBP, które odbyło się 30 stycznia 2014 r., likwidator nie wspomniał o złożeniu wniosku o upadłość (tłumaczy to tym, że wniosek miał braki formalne, które dopiero uzupełnia).

— Wspólnicy na walnym zgodnie uznali, że dokumenty przedstawione przez likwidatora nie są wystarczające, by zatwierdzić bilans otwarcia likwidacji. W tej sytuacji składanie wniosku o upadłość na podstawie tych samych zapewne danych jest niezrozumiałe — mówi Agata Mastalerz, pełnomocnik Andrew Kozłowskiego i Jana Domanusa.

Liczy, że do postępowania upadłościowego przystąpi prokuratura, prowadząca śledztwo w sprawie KBP. — Analizujemy taką możliwość — przyznaje Bogusława Marcinkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.