Komentarz Jacka Zalewskiego: Chwyty wyborcze będą zaskakiwać

Jacek Zalewski
opublikowano: 2010-04-26 06:56

Dzisiaj upływa termin rejestrowania się w Państwowej Komisji Wyborczej komitetów, które zamierzają wystawić kandydatów na prezydenta. Pierwszym progiem selekcyjnym jest konieczność załączenia tysiąca podpisów wyborców, z których zebraniem aparaty partyjne raczej nie powinny mieć kłopotów.

Wychodzi na to, że oprócz marszałka Bronisława Komorowskiego z PO w barwach trzech pozostałych partii sejmowych wystartują sami ich szefowie — Jarosław Kaczyński z PiS, Grzegorz Napieralski z SLD i Waldemar Pawlak z PSL.

Sygnał już puszczony do elektoratu przez jednego z nich dowodzi, że w pogoni za głosami autokreatywność kandydatów będzie nieograniczona. Oto szef ludowców natychmiast po namaszczeniu go przez partię do walki o prezydenturę eksplodował pomysłem od dawna skrywanym pod kamienną twarzą. Chciałby zastopować wprowadzaną z mozołem od ponad dziesięciu lat reformę systemu emerytalnego, na dodatek podpierając się propozycją ogólnopolskiego referendum. Trudno wyobrazić sobie choćby referendalne pytanie, ale zamiar się liczy.

Pomysł Waldemara Pawlaka jest dziwaczny, wszak na 20 czerwca już zostało wyznaczone głosowanie o charakterze referendalnym, sprawdzające popularność kandydatów do prezydentury. I naprawdę nie trzeba do tego mieszać rewolucji w systemie emerytalnym.