Komorowski: tę porażkę można przekuć w zwycięstwo

PAP, DI
opublikowano: 2015-05-25 00:33

Prezydent Bronisław Komorowski oświadczył w niedzielę, że szanuje wybór Polaków i gratuluje zwycięstwa w wyborach Andrzejowi Dudzie. Ocenił jednocześnie, że porażkę można przekuć w zwycięstwo, a "pospolite ruszenie" - jak nazwał swoich wyborców - może powstrzymać falę nienawiści.

Andrzej Duda według sondażu late poll, zrobionego przez Ipsos dla TVP, TVN i Polsat News zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich, uzyskując 52 proc. głosów.

W swoim wystąpieniu po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydent Komorowski podkreślił, że szanuje wybór Polaków i uznaje go za ważną wskazówkę.

Dodał, że "demokracja polega na tym, że werdykty wyborcze nie tylko się uznaje, ale również i szanuje". "Dlatego gratuluję mojemu konkurentowi w wyborach prezydenckich. Gratuluję wyniku i życzę mu udanej prezydentury, życzę mu udanej prezydentury, bo dobrze życzę Polsce" - zaznaczył Komorowski.

"Nie udało się tym razem, tak zdecydowali obywatele Polski wolnej, demokratycznej" - podkreślił prezydent.

"Dziękuję przede wszystkim tym, którzy głosowali. Ale najserdeczniej dziękuję całemu wielkiemu, pospolitemu ruszeniu na rzecz polskiej wolności. 47 proc. to demokratyczne pospolite ruszenie w imię obrony naszej wolności, w imię powstrzymania fali nienawiści, agresji, którą wszyscy niedawno tak głęboko przeżywaliśmy. Tę falę nienawiści, agresji trzeba powstrzymać. To pospolite ruszenie może ją zatrzymać" - mówił. Według sondażu Ipsos exit poll ogłoszonego po zakończeniu głosowania w II turze wyborów prezydenckich Andrzej Duda - miał 53 proc. głosów; a Bronisław Komorowski - 47 proc.

"Idą następne bitwy, idą następne wyzwania. Musimy być do nich gotowi" - podkreślał.

Prezydent podziękował też swojej żonie i dzieciom. "Dziękuję za to, że nie tylko w pięknych i zwycięskich chwilach są ze mną, ale także w chwili próby, chwili ważnej. Bo przecież wiemy, że każdą porażkę można zlekceważyć, ale i można ją przeżyć i przekuć w następne zwycięstwo" - mówił Komorowski.

"Pamiętamy doskonale, że ten, kto nie doznał, nie przeżył porażki, nie jest wart zwycięstwa. My pójdziemy do zwycięstwa" - wzywał.

"Z nami pójdzie to pospolite ruszenie polskiej demokracji, polskiej wiary w to, że szliśmy, idziemy i iść będziemy dalej, drogą mądrej polskiej wolności. Nie takie próby już przeżyliśmy, nie takie bitwy już stoczyliśmy. Ale dzisiaj to rzeczywiście wielka, trudna próba dla nas wszystkich. Od nas zależy, czy tę porażkę przekujemy w zwycięstwo. Ja tego jestem pewien" - podkreślił Komorowski.

Bronisław Komorowski z żoną
Bronisław Komorowski z żoną
JACEK DOMINSKI/REPORTER; East News