Agencja Alert Media Communications przebadała działy komunikacji firm, instytucji i organizacji pozarządowych, sprawdzając, jak radzą sobie w czasie kryzysu spowodowanego epidemią COVID-19. Z badania wynika, że cztery na pięć spółek w efekcie pandemii stworzyły specjalne sztaby kryzysowe. W ich skład najczęściej wchodzą osoby odpowiedzialne za komunikację (91 proc. wskazań), zarządzające organizacją (88 proc. odpowiedzi) i działy HR (84 proc.).
— Taka konstrukcja większości sztabów wiele mówi o naturzesamego kryzysu. Pokazuje wagę sytuacji, dużą rolę komunikacji w zarządzaniu kryzysem i to, gdzie jest najwięcej trudnych spraw do opanowania. Wyzwaniem są szczególnie zwolnienia, obniżki wynagrodzeń, zaplanowanie pracy i zarządzenie pracownikami w trakcie home office — mówi Adam Łaszyn, prezes Alert Media Communications.
W ponad połowie firm w sztabach kryzysowych znaleźli się również przedstawiciele działów prawnych (67 proc.), finansowych (57 proc.) oraz informatycznych i administracyjnych (po 51 proc.). W związku z pandemią i towarzyszącymi jej ograniczeniami w zdecydowanej większości badanych spółek wprowadzono różnego rodzaju specjalne aktywności komunikacyjne, odpowiadające na wymagania, jakie niesie kryzys — tak zrobiło 96 proc. ankietowanych podmiotów. Tylko 4 proc. firm działa tak jak dotychczas. Najczęściej wymienianym narzędziem (69 proc. wskazań) są specjalne newslettery kierowane do pracowników.
— Okazały się one kluczowe w epoce home office. Bieżąca informacja na temat tego, co dzieje się w firmie, jest bardzo ważna w systemie pracy zdalnej. Jednak z naszych obecnych doświadczeń wynika, że taką komunikację newsletterową warto konstruować w nowy sposób, który uwzględnia kryzysowy charakter relacji pracodawca-pracownik — mówi Krzysztof Tomczyński, partner w Alert Media Communications.
Dwie na trzy firmy zdecydowały się na realizację i komunikację inicjatyw społecznych wspierających walkę z CO- VID-19. Nowe czasy to jednak także okres większej ostrożności i oszczędności w komunikacji reklamowej — ponad połowa organizacji podjęła decyzję o ich zawieszeniu albo ograniczeniu. Przedsiębiorcy byli zapytani także o to, co zaskoczyło ich w związku z kryzysem. Ponad 61 proc. stwierdziło, że największym zaskoczeniem był chaos prawny, organizacyjny i komunikacyjny. Badani narzekają w szczególności na brak podstawowych informacji na temat uchwalanego prawa, dużą skalę obostrzeń i marne perspektywy na ich zakończenie oraz wysyp ekspertów od wszystkiego i duże ryzyko fake newsów. Negatywnym zaskoczeniem dla wielu respondentów były również reakcje współpracowników na zmianę sytuacji i panika klientów.