Klienci oczekują natychmiastowych korzyści z udziału w programach lojalnościowych, z których coraz chętniej korzystają.
Zainteresowanie programami lojalnościowymi rośnie. Według badań przeprowadzonych przez Colloquy, w przeciągu dwóch lat liczba osób, które korzystają z tego typu systemów, zwiększyła się o 26 proc. A to dzięki temu, że czas programów lojalnościowych, które polegają na żmudnym zbieraniu punktów, odchodzi do lamusa. W Polsce najpopularniejszym programem tego typu był Payback, w którym, jak wynika z wyliczeń portalu cashless.pl — aby za zebrane punkty otrzymać telefon Samsung Galaxy Trend Plus o wartości 400 zł, należałoby wydać 100 tys. zł na paliwo i zbierać te punkty przez dwadzieścia lat. Oczywiście takie wyliczenia nie są zbyt atrakcyjne dla konsumentów. Ostatnio w Polsce pojawiło się jednak kilka innowacyjnych programów lojalnościowych, które zwalniają klientów z konieczności pamiętania o zaoferowanych promocjach i nie zmuszają do bycia wiernym tylko jednej marce. Jedną z nich jest poznańska firma Qpony, która w swojej aplikacji umożliwia zbieranie wszystkich najciekawszych rabatów w jednym miejscu. Kolejnym przykładem jest Refunder — program lojalnościowy umożliwiający zwrot pieniędzy za zakup. I chociaż w naszym kraju dostępny jest od niedawna, już wypłacił osobom, które z niego skorzystały, ponad 6 mln zł zwrotu.