
Swoisty stan zawieszenia panujący wśród inwestorów jest wynikiem niepewności co do przyszłych decyzji podejmowanych przez władze monetarne w związku z mocno panoszącą się inflacją. Po kończącym się w środę posiedzeniu FOMC, nie oczekuje się co prawda zmian w poziomie stóp procentowych, ale w komentarzu inwestorzy spodziewają się odnaleźć wyraźniejszych sygnałów odnośnie „tolerancji” wyższej inflacji.
Jak powszechnie się oczekuje, jeśli Fed zdecyduje się na ogłoszenie ograniczenia swojego programu skupu aktywów by przeciwdziałać przegrzaniu gospodarki, to nastąpi to w sierpniu lub we wrześniu. Jednak dopiero od początku przyszłego roku de facto doszłoby do realnego działania w tym kierunku.
Wtorkowe kalendarium danych makro tym razem obfituje w istotne odczyty. Jeszcze przed otwarciem handlu na Wall Street poznamy poziom inflacji producenckiej w maju, po której oczekuje się ponownego lekkiego przyspieszenia. Innym ważnym odczytem będą wyniki sprzedaży detalicznej orz produkcja przemysłowa i wykorzystanie mocy produkcyjnych.
Z kolei już po uruchomieniu notowań na parkiet trafią dane o zapasach niesprzedanych towarów, indeks rynku nieruchomości oraz o napływie kapitałów do USA.
Innymi informacjami mogącymi wpływać na decyzje podejmowane przez inwestorów to drożejąca ropa oraz niewielki wzrost rentowności amerykańskich papierów skarbowych.
Około godziny 13:40 kontrakty na indeks Dow Jones IA zniżkowały o 0,01 proc. Te na wskaźnik S&P500 rosły o 0,11 proc., zaś na Nasdaq zyskiwały 0,12 proc.