
Nie niecałe dwie godziny przez uruchomieniem handlu na rynku kasowym, kontrakty na indeks DJ IA rosły o 0,13 proc. Na wskaźnik szerokiego rynku zyskiwały 0,16 proc. zaś na technologiczny Nasdaq drożały o 0,19 proc.
Lekka poprawa nastrojów to wynik wzmacniających się wycen akcji spółek cyklicznych związanych z ożywieniem gospodarczym. O tym jednak, czy sesja na Wall Street faktycznie rozpocznie się w zielonych odcieniach przesądzić mogą dane o sprzedaży detalicznej w czerwcu. Prognozy sugerują, że zmiana względem maja w przypadku sprzedaży ogółem będzie znowu ujemna (-0,4 proc.), ale dynamika spadku powinna wyhamować po 1,3 proc. zniżce miesiąc wcześniej. Liczona bez środków transportu sprzedaż ma z kolei wzrosnąć o 0,4 proc. wobec spadku o 0,7 proc. w maju.
Odczyt ten podany będzie jeszcze przed rozpoczęciem handlu. Z kolei już w trakcie porannej części sesji poznamy oszacowanie Uniwersytetu Michigan na lipiec odnośnie nastrojów panujących wśród konsumentów. Oczekuje się niewielkiej zwyżki wskaźnika.
Wzrosła rentowność amerykańskich papierów skarbowych. W przypadku 10-letnich benchmarkowych obligacji zwyżka sięgnęła 3 punktów bazowych. Informacja powinna pomóc akcjom banków, które m.in. handlują tego typu papierami.
Zainteresowaniem w handlu elektronicznym cieszą się udziały koncernów paliwowo-energetycznych, na co wpływ ma wzrost notowań ropy. W skali całego tygodnia surowiec ten stoi w obliczu odnotowania najgorszego wyniku od marca.
Niewielkim wzrostem może pochwalić się Intel. Aprecjacja jest wynikiem spekulacji o prowadzonych negocjacjach z GlobalFoundries odnośnie przejęcia wycenianego na 30 mld USD.
Silna zwyżka stała się z kolei udziałem akcji koncernu Moderna. W tym przypadku popyt na nie wsparty został informacją, że dołączą one do indeksu S&P500 od 21 lipca, zastępując w jego składzie walory Alexion Pharmaceuticals.