Tzw. indeks strachu znalazł się natomiast na najwyższym poziomie od sierpnia.

Zaprezentowane dane makro miały pozytywny wydźwięk, i gdyby nie otoczenie, stanowiłyby zapewne wsparcie dla byków. Indeks cen domów dla 20 największych amerykańskich aglomeracji wzrósł w listopadzie najmocniej od lipca 2014 r. Miło zaskoczył też wzrost wskaźnika zaufani konsumentów, sygnalizując odbicie w dotychczasowym trendzie.
Dane te jednak nie były w stanie stanowić przeciwwagę dla sprzedających, którzy we wtorek szczególnie mocno pozbywali się udziałów w spółkach ubezpieczeniowych i opieki zdrowotnej. Wszystko przez informację, że trzej giganci rynkowi Amazon, JPMorgan i Berkshire Hathaway planują stworzenie wspólnej inicjatywy w celu obniżenia kosztów opieki zdrowotnej dla swoich amerykańskich pracowników.
Przecenę kontynuowały walory Apple. Inwestorzy nadal „karali” spółkę za planowaną redukcję o połowę produkcji modelu iPhone X, który pierwotnie wyceniony został na 999 USD.
Na finiszu sesji indeks DJ IA tracił 1,37 proc. S&P500 zniżkował o 1,09 proc. (największa przecena od 17 sierpnia 2017 r.) zaś technologiczny Nasdaq spadał o 0,86 proc. (najgorszy wynik od 4 grudnia).