Kopalnie chcą wydać miliony na ERP

Piotr Szmielew
opublikowano: 2008-08-27 00:00

Rynek systemów IT w kopalniach rozwija się — chętnych na zaoszczędzenie czasu i pieniędzy nie brakuje.

Rynek systemów IT w kopalniach rozwija się — chętnych na zaoszczędzenie czasu i pieniędzy nie brakuje.

Kopalnie — jak każdy inny przemysł — ulegają procesowi informatyzacji. Działa tu wiele czynników: od zmniejszenia ryzyka, przez zwiększenie wydajności, aż do oszczędności finansowych.

— Rosną ceny surowców energetycznych, zatem i przychody spółek, ale z drugiej strony notuje się wyraźny wzrost kosztów prowadzenia działalności; do tego dochodzi presja na znaczne ograniczanie zatrudnienia. To wszystko powoduje, że coraz bardziej wzrasta w tej branży potrzeba pełnej kontroli nad kosztami — mówi Zbigniew Urbanek, dyrektor sprzedaży aplikacji biznesowych do sektora przemysłowego w Oracle Polska.

Widać korzyści

Systemy IT klasy ERP (Enterprise Resource Planning — planowanie zasobów przedsiębiorstwa) pozwalają dokładnie kontrolować pracę kopalni, a co za tym idzie — ograniczyć wydatki.

— Niech za przykład posłuży sfera gospodarki magazynowej, w której już w pierwszym roku spodziewamy się oszczędności nie niższych niż dwa miliony złotych — mówi Leszek Jakubów, dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych Kopalni Węgla Brunatnego „Konin” w Kleczewie, która w zeszłym roku wdrożyła system ERP.

— Wiele polskich kopalni wykorzystuje obecnie systemy informatyczne powstałe w latach dziewięćdziesiątych — mówi Grzegorz Rogaliński, prezes SAP Polska.

Miliony złotych

Kompletna informatyzacja oferuje — obok modułów standardowych, takich jak finanse, kontrola, gospodarka magazynowa czy zarządzanie ludźmi — również rozwiązania bardzo specyficzne, np. bezpośrednie nabywanie towarów i usług w trybie online, zarządzanie dostawcami strategicznymi, udział w przetargach, a także rozwiązania pomagające we wdrażaniu i utrzymywaniu coraz ostrzejszych norm ochrony środowiska i przepisów BHP.

— Z obserwacji naszej firmy wynika, że poszczególne polskie kopalnie szacują dzisiaj niezbędne nakłady na systemy IT raczej na miliony niż dziesiątki czy setki tysięcy złotych — informuje Zbigniew Urbanek.