Kryzys rządowy bez wpływu na ratingi, po wyborach rząd bardziej reformatorski

ISB
opublikowano: 2007-08-09 10:57

Międzynarodowa agencja ratingowa Standard & Poor's uważa, że trwający w Polsce kryzys koalicji rządowej nie ma przełożenia na rating suwerenny kraju, podała agencja w środowym komunikacie. Co więcej, na oceny wiarygodności Polski mogą pozytywnie wpłynąć coraz bardziej prawdopodobne wcześniejsze wybory parlamentarne, ponieważ są szanse, że w ich efekcie zostanie wyłoniony bardziej proreformatorski rząd, uważa S&P.

Ratingi Polski (zagr.: A-/ stabilna/A-2; kraj.: A/ stabilna/ A-1) odzwierciedlają perspektywy silnego, zrównoważonego wzrostu gospodarczego, które były główną przyczyną podniesienia ocen suwerennych w marcu br., podkreśla agencja.

Ograniczeniem ratingów pozostaje jednak pogarszająca się sytuacja polityczna i niestabilność, która opóźnia postępy w reformach strukturalnych oraz poziom długu publicznego.

"Ponowny rozpad, de facto, koalicji rządowej w Polsce - gdy dwie mniejsze partie koalicyjne domagają się rezygnacji premiera Jarosława Kaczyńskiego i są bliskie formalnego odejścia z rządu - wzmacnia nasze wielokrotnie wyrażane obawy co do stabilności politycznej i perspektyw reform w Polsce" - głosi komunikat.

S&P podkreśla jednak, że ponieważ te czynniki zostały już uwzględnione w ratingach Polski, obecny kryzys nie ma przełożenia na oceny wiarygodności kredytowej.

"Z drugiej strony, przy rosnącym prawdopodobieństwie wcześniejszych wyborów w dalszej części tego roku lub na początku następnego, są duże szanse, że jakikolwiek nowo wyłoniony rząd miałby bardziej proreformatorskie nastawienie wobec polityki gospodarczej i fiskalnej" - czytamy dalej.

Mogłoby to docelowo oddziaływać pozytywnie na ratingi Polski, jeśli zostałby wypracowany jasny i wiarygodny plan ograniczenia deficytów fiskalnych i poziomu zadłużenia, który stanowiłby przy tym bodziec dla przeprowadzenia zdecydowanych reform strukturalnych, konkluduje S&P.