Kryzys w Lubachowie: woda przelała zaporę, Tauron zmobilizował ponad 700 pracowników

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2024-09-17 12:41

W niedzielę doszło do niekontrolowanego przelania wody przez szczyt tamy przy elektrowni wodnej w Lubachowie. Przyczyną zdarzenia był jeden z największych w historii napływów wody do zbiornika, którego nie udało się opanować – poinformował Tauron we wtorek.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Ze względu na znaczną odległość między zaporą a zbiornikiem Mietków skutki tego zdarzenia były odczuwalne dopiero po kilkunastu godzinach, w poniedziałek, 16 września.

Grupa Tauron współpracuje ściśle z regionalnymi Centrami Zarządzania Kryzysowego, aby skutecznie przeciwdziałać skutkom powodzi. Ponad 700 pracowników Tauron Dystrybucja pracuje w trudnych warunkach, aby przywrócić zasilanie na terenach dotkniętych zalaniem.

Zalanych zostało osiem elektrowni wodnych Tauron Ekoenergia, a w trakcie weekendu ewakuowano załogi z wielu obiektów. Powódź spowodowała również uszkodzenia oświetlenia w 68 gminach, a jej skutki dotknęły bezpośrednio kilkudziesięciu pracowników Grupy Tauron.

Tusk: "szokująca" informacja o zrzucie wody

Podczas wtorkowego posiedzenia sztabu kryzysowego dotyczącego sytuacji powodziowej, w którym uczestniczyli m.in. premier Donald Tusk, wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz minister MSWiA Tomasz Siemoniak, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, Joanna Kopczyńska, poinformowała o nieoczekiwanym zrzucie wody ze zbiornika zarządzanego przez elektrownię wodną Lubachów, należącą do spółki Tauron.

"Nie zostaliśmy jako Wody Polskie poinformowani o tym zrzucie. Ta woda spływa teraz na Marszowice. Podjęliśmy działania wczoraj wieczorem. Ponad 100 żołnierzy zostało wysłanych do układania worków na wałach. (...) Układanie worków jest trudne. Nie jest pewne, czy ewakuacja nie będzie konieczna" - powiedziała Kopczyńska. "Informacja, którą otrzymaliśmy o zrzucie wody i braku współpracy, jest wstrząsająca" - skomentował Tusk, zapowiadając wyjaśnienie sytuacji.