Wydaje się, że opóźnione zostaną zaplanowane na czwartek rozmowy mające na celu rozwiązanie sytuacji, która wynikła wskutek blokady przez Trybunał Konstytucyjny decyzji o przeniesieniu 60 mld EUR z niewykorzystanych środków z okresu pandemii na projekty zielonych inwestycji.
W ubiegłym tygodniu sąd zakwestionował zgodność manewru budżetowego z ograniczeniami zadłużenia wpisanymi w konstytucję Niemiec. Trzy partie, wchodzące w skład koalicji, SPD Scholza, Zieloni i FDP, próbują teraz znaleźć rozwiązanie, które pozwoli zrealizować jak najwięcej zobowiązań dotyczących wydatków, jednocześnie pozostając w zgodzie z prawem. Istnieje możliwość sporządzenia dodatkowego budżetu na 2023 rok i zawieszenia narzuconego przez Niemcy hamulca zadłużenia.
Pomoc Niemiec dla Ukrainy pozostaje kwestią sporną
Zablokowanie większości nowych zobowiązań wydatkowych oraz funduszu stabilizacyjnego o wartości 200 mld EUR na bieżący rok przez rząd, podkreśla powagę sytuacji. Niemal każdy niezatwierdzony oficjalnie punkt wydatków jest teraz kwestią sporną, w tym pomoc dla Ukrainy, która miała zostać podwojona do 8 mld EUR w przyszłym roku.
Wpływowe stowarzyszenie samochodowe VDA, reprezentujące m.in. BMW i Volkswagen, wezwało rząd do szybkiego dostarczenia klarownej i wiarygodnej podstawy planowania.
Według niektórych źródeł niemiecki rząd zamierza kontynuować modernizację oraz transformację gospodarczą. Rząd Niemiec utrzymuje umowę na dotację w wysokości 10 mld EUR od Intela na budowę dwóch zakładów produkujących chipy.
Podjęcie decyzji w sprawie zawieszenia hamulca zadłużenia musi być zgodne z wytycznymi sądu. Minister finansów, Christian Lindner, niechętnie podchodzi natomiast do reformy hamulca, który ogranicza deficyt budżetowy do 0,35 proc. PKB Niemiec.