- Zakładacie nam pętlę na szyję! Czy myślicie o tych, którzy przez was nie będą mieli za co żyć!? - krzyczeli kupcy, gdy rada Gorzowa Wielkopolskiego przyjęła plan, który likwiduje targowisko i pozwala wybudować tam hipermarket - pisze "Gazeta Lubuska".
Dziennik opisuje, jak tuż po głosowaniu kupcy płakali, tłukli butelkami w stoły, starali się jeszcze przekonać radnych, by zmienili swoją decyzję. Zapowiedzieli, że nie opuszczą sali sesyjnej i nie pozwolą kontynuować obrad.
- Hańba! Skandal! Złodzieje! Zostali tylko uczciwi ludzie, a zdrajcy uciekają jak szczury - krzyczeli, kiedy większość radnych SLD wychodziła bocznymi drzwiami. Plan uchwalono głosami 13 radnych: rządzącego SLD i w części z SdPl. Sesję przerwano, obrady zostaną wznowione w czwartek po południu.
Kupcy mieli nadzieję, że uda im się przekonać radnych, by nie uchwalali planu z zapisem o budowie kolejnego hipermarketu. Tym bardziej, że o jego wycofanie wnioskował opozycyjny klub Prawa i Sprawiedliwości. - Remont mostu przez Wartę, inwestycje drogowe są konieczne. Ale kolejny market zniszczy śródmiejski handel - przekonywała radna PiS Elżbieta Rafalska. Wniosek jednak nie przeszedł.
Zszokowany zajściami w sali radny PiS Arkadiusz Marcinkiewicz mówił, że kupców w butelkę nabił prezydent Jędrzejczak.
- Przed wyborami samorządowymi zawarł z nimi umowę, że będą tam dziesięć lat. Kupcy uwierzyli, że władza jest dobra, no i teraz mają - skwitował.