Kurs Cyfrowego Polsatu blisko dna

Marek MuszyńskiMarek Muszyński
opublikowano: 2022-09-25 20:00

Spory dług i niesprzyjający sentyment dołują notowania Cyfrowego Polsatu. Kurs akcji zbliżył się do wieloletnich minimów, tymczasem analitycy doradzają spółce podwyżkę cen.

Z artykułu dowiesz się:

  • z czego wynikają ostatnie spadki kursu Cyfrowego Polsatu,
  • jakie efekty wywoła wzrost kosztów obsługi długu,
  • jakie perspektywy przed spółką widzą analitycy.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Akcje Cyfrowego Polsatu można kupić po 17-18 zł Tak tanio nie było od 2013 r. W tym roku spółka straciła na wartości 45 proc., więcej niż WIG20, który jest na minusie 35 proc.

W ostatnich dniach zmienności sprzyjały także inne czynniki – w piątek, 16 września, mieliśmy na GPW tzw. dzień trzech wiedźm, czyli moment wygasania kontraktów terminowych, a w poniedziałek odcięta została dywidenda przy stopie 6,39 proc.

– Z naszych informacji wynika, że Cyfrowy Polsat opuścił indeks FTSE Russell Mid Cap i został zakwalifikowany do FTSE Russell Small Caps. To miało wpływ na strukturę popytu i podaży w ostatnich dniach – fundusze pasywne dostosowały strukturę swojego portfela. Z tego wynikała duża płynność w piątek, 16 września – ponad 130 mln zł obrotu, a także w poniedziałek, 19 września – mówi Konrad Księżopolski, analityk Haitong IB.

Dług odetnie dywidendę

Rosnące stopy procentowe podwyższają koszt obsługi długu spółki, co widać już w jej bieżących wynikach.

– Po wynikach za II kwartał 2022 r. wskaźnik długu netto do EBITDA za ostatnie 12 miesięcy była na komfortowym poziomie 1,4x. Ale należy pamiętać że zeszłoroczna EBITDA była zaburzona przez sprzedaż spółki Polkomtel Infrastruktura. Patrząc w przód, czyli na prognozowany poziom EBITDA w 2022 r., obecny konsens rynkowy zakłada osiągniecie 3,48 mld zł, ja natomiast spodziewam się trochę mniej, bo 3,43 mld zł. Uwzględniając na bieżąco wypracowywaną gotówkę, spodziewane wydatki inwestycyjne, zakup częstotliwości, a także wypłatę 661 mln zł dywidendy, spodziewam się że dług netto do EBITDA osiągnie poziom około 3,4x na koniec 2022 r. – mówi Konrad Księżopolski.

Prawdopodobne jest także to, że spółka przestanie płacić dywidendę w najbliższych latach.

– Kowenanty bankowe zakładają, że jeśli dług netto do EBITDA przekroczy poziom 3,5x, to Cyfrowy Polsat nie może płacić dywidendy. Biorąc pod uwagę, że szczyt wydatków inwestycyjnych związanych z rozwojem segmentu zielonej energii przypada na lata 2023-24, Cyfrowy Polsat może wycofać się z płacenia dywidendy. Ja zakładam brak dywidendy w 2023 r. – mówi Konrad Księżopolski.

Cyfrowy Polsat idzie w energetykę:
Cyfrowy Polsat idzie w energetykę:
Prezes Cyfrowego Polsatu Mirosław Błaszczyk buduje energetyczną część biznesu, ale to będzie sporo kosztować

Tymczasem Cyfrowy Polsat planuje spore nakłady w zieloną energetykę, która ma się stać istotną częścią firmy.

– Z jednej strony zmienia się profil biznesowy Cyfrowego z telekomu na konglomerat kilku biznesów, z których ten energetyczny wymaga dużych nakładów kapitałowych, szczególnie w początkowym okresie rozruchu. Z drugiej strony to, co się obecnie dzieje z cenami energii oraz fakt, że wojna zmieni na pewno w jakiejś części podejście Europy do źródeł wytwarzania i zakupu energii, dzisiaj ta decyzja wydaje się jeszcze bardziej racjonalna – mówi Konrad Księżopolski.

Zdaniem Sobiesława Pająka, analityka DM BOŚ, który na początku miesiąca wycenił akcje Cyfrowego Polsatu na 21,6 zł, optymalny moment na inwestycje w zieloną energię był 3 lata wcześniej, a koszt odsetek, ponoszony przez spółkę, w przyszłym roku prawdopodobnie wzrośnie czterokrotnie. W swoim najnowszym raporcie szacuje on, że spółka w ciągu najbliższych 18 miesięcy będzie potrzebowała 11-12 mld zł finansowania dłużnego.

Dobry czas na podwyżkę cen

Zdaniem Konrada Księżopolskiego otoczenie sprzyja temu, aby Cyfrowy Polsat podwyższył ceny.

– Jeśli udałoby się podwyższyć ceny usług bez wpływu na bazę klientów, to będzie sukces. Takie rzeczy trudno jest robić, gdy na rynku jest walka o najniższą cenę, dlatego w Polsce przez lata ceny usług abonamentowych były na bardzo niskim poziomie. Natomiast od kilku miesięcy pojawiają się podwyżki cen w ofertach Canal+, Playera, Viaplaya i Orange’a. Klienci nie mają gdzie uciec przed podwyżką, a ponadto widzą, że wszystko wokół drożeje, więc kolejne podwyżki niejako powszednieją – mówi Konrad Księżopolski.

Ewentualna podwyżka pozytywnie odbiłaby się na przychodach firmy, gdyż zmiana cenników nie wymaga angażowania proporcjonalnie wyższych kosztów. Dałaby tęż prawdopodobnie impuls do wzrostu kursu akcji.

– Fundamentalnie obecny poziom kursu wydaje się atrakcyjny. Perspektywy są niezłe – dla spółek abonamentowych kluczowa jest kwestia związana z szansami na wzrost ARPU [średni przychód na użytkownika - red.]. Do tej pory wskaźnik rósł o około 5 proc. Dopóki inflacja wynosiła 3 proc., to nie było problemu. Teraz się to zmieniło – mówi Konrad Księżopolski.

Zdaniem Sobiesława Pająka spadkowy trend EBITDA spółki zbliża się do punktu zwrotnego.

„Oczekujemy, iż po dwucyfrowych (w kategoriach procentowych) spadkach w I półroczu tego roku, w II połowie 2022 EBITDA spółki ulegnie stabilizacji, a od początku przyszłego roku zacznie wyraźnie rosnąć (w tempie powyżej 10 proc. )” – napisał analityk w raporcie, podnosząc krótkoterminową rekomendację relatywną dla spółki do „przeważaj”.