Kurs jena spada podczas wtorkowej sesji o 0,25 proc. do poziomu 147,26 w stosunku do dolara, odnotowując największy dzienny spadek od 4 marca. Gubernator Banku Japonii, Kazuo Ueda, przedstawił nieco bardziej pesymistyczną ocenę gospodarki kraju niż miał to miejsce w styczniu, podczas gdy minister finansów Shunichi Suzuki stwierdził, że Japonia nie jest jeszcze w momencie, aby móc ogłosić pokonanie deflacji. Ich uwagi pojawiły się przed nadchodzącym posiedzeniem polityki Banku Japonii w przyszłym tygodniu.
Największa konfederacja związków zawodowych w Japonii, Rengo, zażądała w tym roku podwyżek płac o 5,85 proc., przekraczając poziom 5 proc. po raz pierwszy od 30 lat.
Prognozuje się, że podstawowe ceny konsumpcyjne w USA wzrosły o 0,3 proc. w lutym w ujęciu miesięcznym, inwestorzy będą jednak uważnie obserwować wszelkie niespodziewane ruchy, które mogłyby zakłócić tempo oczekiwanych cięć stóp procentowych przez Fed.
Indeks dolara w górę
Indeks dolara zwyżkuje o 0,1 proc. do 102,9, osiągając mniej więcej dwumiesięczne minimum na poziomie 102,33 w zeszłym tygodniu.
Ostatni spadek kursu dolara nastąpił na fali rosnących przewidywań, że Fed może zacząć obniżać stopy procentowe już w czerwcu, a komentarze przewodniczącego Fed, Jerome'a Powella, w zeszłym tygodniu utwierdziły te oczekiwania. Dane dotyczące zatrudnienia opublikowane w piątek również pokazały, że podstawowe warunki na rynku pracy w największej gospodarce świata słabną, gdyż stopa bezrobocia wzrosła do dwuletniego maksimum na poziomie 3,9 proc. w lutym.
Euro stabilne. Kurs funta zniżkuje względem dolara
Na szerszym rynku kurs euro jest stabilny, utrzymując się na poziomie 1,0928 USD, po osiągnięciu mniej więcej dwumiesięcznego maksimum w zeszłym tygodniu.
Kurs funta spada o 0,2 proc. do 1,2785 wobec silniejszego dolara po stłumionej reakcji na brytyjskie dane płacowe, które wzrosły nieco mniej niż oczekiwano.
Kurs dolara australijskiego zalicza deprecjację o 0,03 proc. do poziomu 0,6612, podczas gdy kurs dolara nowozelandzkiego traci 0,1 proc. do 0,6163.