Notowania japońskiego jena osłabiają się podczas poniedziałkowej sesji do poziomu zaledwie 145,22 za dolara we wczesnych godzinach handlu azjatyckiego, najniższego pułapu od 10 listopada, po czym szybko zmienił kurs w niestabilnym początku tygodnia. Ostatnio osiągnął poziom 144,92, co oznacza wzrost o 0,03 proc.
Niskie rentowności Japonii sprawiły, że waluta ta stała się łatwym celem dla transakcji krótkiej sprzedaży i finansowania transakcji, a rosnąca różnica w stopach procentowych między Japonią a Stanami Zjednoczonymi prowadzi do trwałej słabości jena.
Japonia interweniowała na rynkach walutowych we wrześniu ubiegłego roku, kiedy kurs dolara wzrósł powyżej poziomu 145 jenów, co skłoniło Ministerstwo Finansów do zakupu jena i zepchnięcia pary walutowej z powrotem do poziomu około 140 jenów. Kurs jena stracił prawie 10 proc. w stosunku do dolara w ciągu roku.
Inwestorzy zajmują obecnie krótkie pozycje w jenach o wartości 7,25 mld USD, co oznacza spadek o 30 proc. w stosunku do najwyższego poziomu od 14 miesięcy w zeszłym miesiącu.
Według niektórych analityków dane o PKB i CPI w Japonii, które zostaną opublikowane w tym tygodniu, będą prawdopodobnie kluczowe, podobnie jak dane o sprzedaży detalicznej w USA, które mogą nadal zwiększać rentowności obligacji skarbowych.
Rentowności obligacji skarbowych wzrosły w piątek po tym, jak dane pokazały, że ceny producenta w USA zaliczyły nieznaczną aprecjację w lipcu, mocniejszą niż oczekiwano, ponieważ koszty usług odbiły się w najszybszym tempie od prawie roku.
Stało się tak po wiadomościach z czwartku, że ceny konsumpcyjne w lipcu umiarkowanie wzrosły. Dane PPI podają w wątpliwość, czy Rezerwa Federalna zakończyła cykl podwyżek stóp procentowych.
Jak pokazało narzędzie CME FedWatch, rynki dają obecnie 89 proc. szans na to, że Rezerwa Federalna utrzyma stopy procentowe na posiedzeniu w przyszłym miesiącu, a inwestorzy nie spodziewają się więcej podwyżek do końca roku.