Notowana na GPW Lubawa – kojarzona z sektorem zbrojeniowym, ale najwięcej przychodów uzyskująca z tkanin – oszacowała wyniki za I kw. 2022 r. Przychody wzrosły r/r o 48,7 proc., do 102,3 mln zł, a zysk netto o 24,2 proc., do 11,3 mln zł. Dwa lata wcześniej spółka uzyskała lepszy wynik (12,3 mln zł) przy mniejszych przychodach (78,9 mln zł).
Rynek zareagował na tę informację wzrostem kursu Lubawy podczas środowej sesji o kilka procent – momentami wzrost sięgał 10 proc. – do ponad 2,2 zł. Wartość obrotów przekroczyła 3 mln zł – w ostatnim czasie ich wysoki poziom nie jest zaskoczeniem w przypadku tej spółki.
Efekt zeszłorocznego zamówienia
Firma podkreśla, że wzrost przychodów wynika z poprawy sprzedaży w segmentach materiałów reklamowych (np. namioty i parasole z nadrukami) oraz sprzętu specjalistycznego. W pierwszym przypadku zakupy klientów przed sezonem letnim rozpoczęły się wcześniej niż w poprzednich dwóch latach – przyczyną opóźnienia była wówczas pandemia.
„Dodatkowo na wzrost przychodów przełożył się istotny wzrost cen spowodowany wzrostem cen materiałów, w szczególności profili aluminiowych, które są komponentem do produkcji wyrobów w tym segmencie. Pozyskano też wielu nowych klientów i tym samym zamówień w stosunku do roku poprzedniego” – informuje spółka.
Ponadto w ubiegłym kwartale Lubawa zrealizowała znaczące dostawy związane z zawartym rok wcześniej kontraktem w segmencie sprzętu specjalistycznego.
Mniej więcej na tyle rynek wycenia Lubawę
Wpływu wojny w Ukrainie jeszcze nie widać
Notowania Lubawy urosły na początku marca czterokrotnie do 4,5 zł. Było to częściowo efektem nadziei inwestorów na zdobycie przez nią kontraktów na sprzęt wojskowy w związku z wojną za naszą wschodnią granicą.
– Sytuacja w Ukrainie nie miała praktycznie żadnego wpływu na przychody osiągnięte w pierwszym kwartale. Są one w znaczącej części wynikiem realizacji zamówienia jeszcze z zeszłego roku – mówi Marcin Kubica, prezes Lubawy.
Potwierdza, że zainteresowanie produktami spółki z segmentu sprzętu specjalistycznego widocznie się zwiększyło.
Poznaj program konferencji “Odpowiedzialność członków zarządu”, 30-31 maja 2022 >>
– Otwartą kwestią pozostaje jednak, jak to zainteresowanie przełoży się na realne zamówienia. Spodziewamy się, że będzie ich w pewnym stopniu więcej niż w poprzednim roku, niemniej trudno określić skalę, dopóki nie mamy podpisanych umów – uważa Marcin Kubica.
Jak zapowiada się więc w firmie cały rok? Jej prezes zastrzega, że nie publikuje ona prognoz.
– Bazując jednak na pierwszym kwartale, w którym na skonsolidowane przychody duży wpływ miał wzrost cen spowodowany wzrostem kosztów stosowanych przez nas materiałów, zakładamy, że znajdzie to również odzwierciedlenie w przyszłych kwartałach – mówi Marcin Kubica.


