Ropa WTI z majowych kontraktów tanieje mocno w poniedziałek. W pewnym momencie jej kurs spadł do 13,99 USD. Obecnie tanieje o 23,15 proc. do 14,04 USD. Majowe kontrakty wygasają we wtorek. Ropa z czerwcowych tanieje o 7,6 proc. do 23,12 USD.

Amerykańska ropa tanieje, bo rośnie ryzyko, że nie będzie jej gdzie trzymać. W centrum składowania, w Cushing w stanie Oklahoma, zapas ropy wzrósł od końca lutego o 48 proc. do 55 mln baryłek. Zdolności składowania wynosiły tam na koniec września ubiegłego roku 76 mln baryłek.
Bloomberg pisze, że nabywcy ropy w Teksasie oferują już tylko 2 USD za baryłkę słabszej jakości ropy. Agencja twierdzi, że rośnie prawdopodobieństwo iż amerykańscy producenci niedługo będą musieli płacić za odbieranie od nich ropy wobec braku możliwości jej magazynowania.
- Nie ma granicy spadku cen kiedy magazyny i rurociągi są pełne – powiedział Pierre Andurand, menedżer funduszu hedgingowego. – Ujemne ceny są możliwe. Nie twierdzę, że tak się stanie. Jeśli jednak tak, będzie to trwało bardzo krótko – dodał.
Amerykańscy producenci ropy ograniczają działalność w związku ze spadkiem ceny ropy, którego nie zahamowało nawet niedawne ogłoszenie rekordowego cięcia produkcji przez OPEC+.
- Ograniczenie produkcji w USA nabiera tempa, ale nie jest dostatecznie szybkie, aby uniknąć wypełnienia magazynów do maksimum – powiedział Paul Horsnell, szef rynku towarowego w Standard Chartered.