Szef dyplomacji Kuwejtu Muhammad Sabah as-Salim as-Sabah oświadczył w środę, że bliskowschodni eksporterzy ropy naftowej wykorzystują całe moce wydobywcze, żeby ustabilizować ceny tego surowca, "nakręcane" przez spekulantów spoza regionu.
Ropa, której cena zbliżyła się ostatnio do 50 USD za baryłkę, od kilku dni tanieje i we wtorek kosztowała 45 USD za baryłkę. Zdaniem kuwejckiego ministra, ten spadek jest niewystarczający.
"Pragnęlibyśmy stabilnych, niskich cen ropy. Wykorzystujemy całe moce wydobywcze w nadziei na ustabilizowanie cen - powiedział minister dziennikarzom. - Wzrost cen ropy jest rezultatem spekulacji (dokonywanych przez) ludzi spoza regionu".
Szef dyplomacji Kuwejtu podkreślił, że producenci ropu nie są odpowiedzialni za wysokie ceny tego surowca.
Muhammad Sabah as-Salim as-Sabah przybył do Delhi, żeby podpisać wstępne porozumienie, rozpoczynające negocjacje na temat układu o wolnym handlu między Radą Współpracy Zatoki (Perskiej) a Indiami.
W krajach Rady (Arabia Saudyjska, Bahrajn, Katar, Kuwejt, Oman i Zjednoczone Emiraty Arabskie) pracuje ok. 3,5 miliona obywateli Indii. Prawie 70 proc. zapotrzebowania na ropę naftową Indie pokrywają z importu, głównie z Bliskiego Wschodu.
az/ ro/