Prezydent Aleksander Kwaśniewski uważa, że Kazimierz Marcinkiewicz i jako polityk, i jako człowiek, bardzo chciałby koalicji Prawa i Sprawiedliwości z Platformą Obywatelską.
"Muszę wziąć go w obronę. Jest człowiekiem o dużym poczuciu odpowiedzialności, stara się to (koalicję-PAP) skleić, ale nie jest łatwo" - powiedział prezydent dziennikarzom w piątek po spotkaniu w Warszawie z przedstawicielami ordynariatu polowego.
"Stało się wiele rzeczy, które są bardzo niedobre i dzisiaj oczekiwanie na powstanie koalicji byłoby możliwe tylko wtedy, gdyby nastąpił jakiś istotny, bardzo daleko idący gest, czy to dotyczący składu rządu, czy decyzji dotyczących marszałka Sejmu" - powiedział prezydent. "Wydaje mi się jednak, że sprawy zaszły za daleko, aby nawet tego typu gesty mogły być pomocne" - dodał.