Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział po czwartkowych konsultacjach z przedstawicielami ugrupowań sejmowych, że rząd Marka Belki w piątkowym głosowaniu nad wotum zaufania może liczyć na poparcie SLD, SdPl, UP, PLD oraz Mniejszości Niemieckiej.
Dodał jednak, że Sejm jest miejscem, gdzie zdarzają się niespodzianki, więc do momentu wyświetlenia na tablicy wyniku głosowania nie będzie co do tego 100-procentowej pewności. Prezydent podkreślił, że rząd Belki zasługuje na potwierdzenie legitymacji do dalszych działań.
Kwaśniewski zaznaczył, że z czwartkowych rozmów wynika, że właściwym terminem na wybory parlamentarne będzie przełom maja i czerwca przyszłego roku.
Prezydent powiedział, że zgodnie z deklaracjami złożonymi mu przez liderów SLD, SdPl, UP, koła PLD i posłów Mniejszości Niemieckiej, nie ma także zagrożenia dla obecności w rządzie ministra zdrowia Marka Balickiego oraz ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza.
W piątek Sejm będzie głosował zarówno nad wnioskiem o wotum zaufania dla rządu, z którym zwrócił się premier, jak i złożonymi przez posłów opozycji wnioskami o wotum nieufności dla Balickiego i Cimoszewicza.
Prezydent podkreślił, że gdyby którekolwiek z ugrupowań popierających rząd opowiedziało się za odwołaniem Balickiego i Cimoszewicza, to de facto utrudniałoby to uzyskanie wotum zaufania dla całego rządu.
W ostatnich dniach niektórzy mazowieccy posłowie SLD nie wykluczali - wbrew stanowisku klubu - poparcia wniosku o wotum nieufności dla Balickiego za "lekceważący stosunek rządu do swojego zaplecza politycznego".
Kwaśniewski pytany, czy nie obawia się buntu w SLD odparł: "myślę, że deklaracje, które zostały dziś złożone w pałacu prezydenckich są rzetelne i ważne".
Prezydent powiedział, że w piątkowym expose premier Belka nie zarysuje niczego nowego w sprawie polskiej obecności w Iraku. Według niego, gdy w przyszłości określona zostanie data ostatecznego wycofania polskich oddziałów z Iraku, to - m.in. ze względu na bezpieczeństwo żołnierzy - nie zostanie ogłoszona publicznie.
Kwaśniewski, który po czwartkowych konsultacjach politycznych spotkał się z Markiem Belką, podkreślił, że premier przedstawi w Sejmie stanowisko w sprawie Iraku, które także on sam popiera, a brzmi ono: "jesteśmy w Iraku i chcemy swą misję wypełnić jak najlepiej". Według prezydenta, Belka zaznaczy też, że chcemy się wycofywać z Iraku i przypomni, że polski kontyngent będzie zmniejszany od początku 2005 r.
Prezydent podkreślił, że z powodu poczucia odpowiedzialności data ostatecznego wycofania się polskich oddziałów z Iraku nie może być podana, bo byłoby to zachętą dla sił, które chcą destabilizować sytuację w Iraku.