Przedsiębiorcy mają wiele problemów z finansowaniem inwestycji w ramach różnego rodzaju programów realizowanych przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) — PB pisał już np. o programie Szybka ścieżka-Innowacje cyfrowe.
Spółka przypisała finansowanie do złej kategorii
Od kilku lat o dofinansowanie z NCBR walczy także KZN Rail. To spółka z grupy KZN Bieżanów, która zdobyła 11 punktów w konkursie NCBR Szybka ścieżka 6/1.1.1/2020. To wystarczająca liczba, by zakwalifikować się do dofinansowania. Projekt spółki, o wartości 8,6 mln zł, dotyczył „Innowacyjnej technologii produkcji, logistyki, zabudowy i utrzymania prefabrykowanych rozjazdów tramwajowych w blokach”. Finansowania jednak nie uzyskał. Głównym zastrzeżeniem było to, że spółka pierwszy etap prac przypisała do kategorii badań przemysłowych, na które przysługuje 60 proc. dofinansowania, a powinna przypisać do prac rozwojowych, na które można otrzymać 40 proc. Spółka nie kwestionowała możliwości otrzymania niższego dofinansowania z puli na rozwój, ale nie zgodziła się z całkowitym pogrzebaniem jej projektu. Złożyła protest, zaskarżyła w sądzie negatywny werdykt NCBR i po wielu bataliach uzyskała korzystny wyrok. Do pieniędzy z Szybkiej ścieżki wiedzie jednak trudna i kręta droga. Biuro prasowe NCBR poinformowało PB, że wyrok jest prawomocny. Po wydaniu go przez sąd urząd przystąpił do ponownej oceny protestu KZN. Jeśli zostanie pozytywnie rozpatrzony, przekazanie finansowania będzie analizowane „pod kątem dostępności środków”, a ich rozdział musi być zatwierdzany przez instytucję zarządzającą, czyli resort funduszy.

Prefabrykaty skrócą czas remontu
KZN na razie finansuje projekt samodzielnie, ale przedstawiciele spółki podkreślają, że opieszałe działanie NCBR powoduje, że coraz mniej realna staje się jego realizacja zgodnie z pierwotnymi założeniami. Mają nadzieję, że dofinansowanie zostanie wkrótce uruchomione i zapewniają, że przyniesie on wiele korzyści mieszkańcom oraz użytkownikom transportu w miastach, w których jeżdżą tramwaje.
— Obecnie na prostych odcinkach torów tramwajowych stosuje się prefabrykowane płyty betonowe, ale przy budowie czy modernizacji skrzyżowań stosowana jest technologia sprzed 30 lat. Beton jest wylewany na miejscu i potrzebuje wielu tygodni na tzw. dojrzewanie. Przebudowa skrzyżowania może trwać nawet pół roku i być bardzo uciążliwa dla mieszkańców, pasażerów komunikacji publicznej czy kierowców samochodów stojących w korkach — mówi Grzegorz Leszczyński, prezes KZN Rail, jednego z podmiotów realizujących innowacyjny projekt.
Spółka opracowała prefabrykowane płyty betonowe zintegrowane z częścią stalową rozjazdów tramwajowych, które można stosować na skrzyżowaniach, znacznie skracając czas realizacji, przebudowy czy remontów.
— Przy obecnej technologii infrastruktura szynowa na skrzyżowaniach tramwajowych zużywa się w ciągu 5-10 lat. Należy wówczas przeprowadzić czasochłonną naprawę, która generuje wysokie koszty społeczne, utrudniając sprawną komunikację. Chcąc uniknąć czasochłonnych remontów, włodarze miast często wprowadzają ograniczenia prędkości na skrzyżowaniach. To jednak mało komfortowe rozwiązanie dla wszystkich uczestników ruchu. Dzięki zastosowaniu prefabrykowanych płyt betonowych podbudowa torowiska będzie miała nawet 50 lat trwałości. Dużo szybciej natomiast będzie się zużywał rozjazd i inne elementy nawierzchni szynowej, ale dzięki naszej technologii ich wymianę można przeprowadzić w jeden weekend, znacznie zmniejszając uciążliwość inwestycji dla społeczeństwa — twierdzi Grzegorz Leszczyński.
Z analiz spółki wynika, że tylko na jednym skrzyżowaniu oszczędności w tzw. kosztach społecznych mogę sięgnąć nawet 2 mln zł. To niewiele w porównaniu z oczekiwanym dofinansowaniem sięgającym około 3 mln zł.