Jack był ostatnio zatrudniony na stanowisku dyrektora w IOActive, firmie konsultingowej zajmującej się bezpieczeństwem komputerowym, która swoje biura ma w Seattle i Londynie. Zmarł w San Francisco, czyli w mieście, z którego pochodził.

Sławę zdobył dzięki "hakerskim demonstracjom", które uczyniły go pożądanym gościem na różnych konferencjach dotyczących bezpieczeństwa informatycznego.
Co robił "dobry haker"? Pokazał jak można się włamać do bankomatów, by po prostu "wypluwały" z siebie pieniądze. W ubiegłym roku wykrył natomiast błąd bezpieczeństwa w pompie insulinowej - wykradł urządzenie z odległości 300 metrów od hotelu i pokazał, że możliwe jest dozowanie hormonów. W eksperymencie posługiwał się oczywiście manekinem.
Zobacz eksperymenty Barnaby Jacka
W przyszłym tygodniu miał zaprezentować kolejny hit. Tym razem znalazł lukę w oprogramowaniu rozruszników. Twierdził, że potrafi przejąć te urządzenia i wysyłać wstrząsy wysokiego napięcia.
Trey Ford, generalny menedżer corocznej konferencji Black Hat w Las Vegas powiedział, że prezentacja, którą Jack miał wygłosić nie zostanie zastąpiona. Ford dodał, że życie i praca Barnaby Jacka są legendarne i niezastąpione.