Robert Lewandowski zainwestował w dom mediowy RL Media. Jest wielkie nazwisko i duże ambicje ze stajnią pełną gwiazd
Miliard złotych — taką wartość medialną wygenerował w zeszłym roku Robert Lewandowski, na co złożyło się niemal 130 tys. publikacji. Jeśli dołożymy do tego zagraniczne media i aktywność Anny Lewandowskiej, to okaże się, że najsłynniejsze polskie małżeństwo w świecie marketingu nie ma sobie równych nad Wisłą.

— Zbliżają się mistrzostwa świata w piłce nożnej, podczas mundialu w Rosji Robert Lewandowski będzie jedną z głównych postaci w świecie reklamy. Anna i Robert to dzisiaj jedne z najsilniejszych polskich „marek”. W ich przypadku chęć wpływu na sposób kreowania własnego wizerunku to oczywisty przejaw biznesowej dojrzałości. Dziś nie da się planować naprawdę skutecznych kampanii, a jednocześnie oddzielać kreacji od mediów — przyznaje Marek Żołędziowski, prezes Group One, największej niezależnej grupy komunikacyjnej w Polsce, która teraz jest biznesowym partnerem Roberta Lewandowskiego.
Okazuje się bowiem, że czerwcowa inwestycja piłkarza Bayernu Monachium w Stor9_, agencję współpracującą z mediami i sponsorami zarządzającą komunikacją marketingową piłkarza, to była dopiero przystawka przed głównym daniem. Teraz Robert Lewandowski poprzez RL Investments objął 49 proc. udziałów w RL Media, reszta należy do Group One.
Poziom w machinie
RL Media to dom mediowy, którego plany wykraczają daleko poza planowanie strategii medialnej dla państwa Lewandowskich. Cel jest jasny: wkrótce większość europejskich kampanii Roberta Lewandowskiego ma być zarządzanych z poziomu firm, w których ma udziały. Więcej — najlepszy polski piłkarz zamierza ściągnąć do RL Media topowych polskich sportowców.
— Nowe technologie i media to dziś nie tylko ciekawy, ale po prostu jeden z najbardziej dynamicznie rosnących sektorów inwestycyjnych. W przypadku Stor9_ czy RL Media szczególnie cieszy mnie fakt, że możemy w Polsce rozwijać biznes na międzynarodowym poziomie. Jeśli mogę budować komunikacyjną machinę stąd, z Polski, to idealnie — mówi Robert Lewandowski (wywiad z nim >>tutaj).
Docelowo RL Media mają stać się stajnią dla najsłynniejszych polskich sportowców kalibru Agnieszki Radwańskiej czy Marcina Gortata. Sam Lewandowski też, krok po kroku, będzie przenosił do nowego domu mediowego zarządzanie własną marką, obecnie rozproszoną po kilku globalnych domach mediowych.
— Mam świadomość, że robimy projekt unikatowy w skali regionu. Współpracujemy z Robertem Lewandowskim od jakiegoś czasu i widzimy, jaką silną jest marką i zarazem jak dużo może on zyskać na pełnej profesjonalizacji tej części swojej działalności. Liczę, że jego rekomendacja pomoże nam zachęcić kolejnych sportowców z najwyższej półki do korzystania z usług RL Media. Tym bardziej że dzięki powiązaniu z niemieckim Serviceplanem jesteśmy w stanie realizować kampanie na kilkudziesięciu rynkach na świecie — twierdzi Marek Żołędziowski.
Czempion z pazurem
Group One, która zawiązała się z połączenia m.in. agencji reklamowej Change Integrated i domu mediowego Value Media, to — podobnie jak Robert Lewandowski — polski czempion na scenie zdominowanej przez światowych graczy. W 2016 r. Group One, zatrudniająca kilkaset osób, osiągnęła 320 mln zł przychów ze sprzedaży. To już historia.
— W tym roku przychody grupy przekroczą 400 mln zł, co oznacza 25-procentowy wzrost — mówi Marek Żołędziowski. Skok nie wziął się znikąd — w grudniu zeszłego roku mniejszościowy pakiet udziałów w Group One kupił niemiecki Serviceplan — największa w Europie niezależna grupa komunikacji marketingowej o dochodach na niemal 400 mln EUR i zatrudniającej ponad 3,4 tys. osób.
Nowy partner to zwiększony dla Group One globalny zasięg działań (33 rynki) i nowi, wspólni klienci (m.in. BMW i Mini) oraz obietnica wzrostu w kierunku 1 mld zł przychodów.
Od działek po lekarzy
Robert Lewandowski inwestuje głównie poprzez swój wehikuł RL Investments. Dotychczas piłkarz wydał na inwestycje kilkadziesiąt milionów złotych, z czego większość pochłonęły projekty deweloperskie w okolicach Warszawy oraz w samej stolicy. W portfolio ma jeszcze kilka działek w atrakcyjnych miejscach, jedną z opcji jest m.in. budowa biurowca. Drugą gałąź inwestycji polskiego napastnika stanowi wkład w fundusz Protos VC, inwestujący w spółki ze świata technologii i internetu. Tu mowa jest o kilkunastu projektach, od Positionly (analiza pozycjonowania stron internetowych), przez Mustache (sklep internetowy z odzieżą) czy Lavito (system rezerwacji miejsc u np. kosmetyczki, lokalny rywal Booksy) po Lokalnego Rolnika, sprzedającego w sieci żywność od lokalnych dostawców. W tym gronie wyróżnia się DocPlanner, serwis do umawiania wizyt lekarskich, hołubiony przez inwestorów i typowany jako przyszły pierwszy polski unicorn, czyli firma o wycenie powyżej 1 mld USD.
Fibak sprzedaje, Radwańska kupuje
Przez lata wzorem inwestycyjnym w świecie sportowców i ekssportowców znad Wisły był Wojciech Fibak. Były tenisista kupował sztukę i nieruchomości, jednak dużą część z nich sprzedał, gdy popadł w kłopoty finansowe. Dlatego na piedestale stawia się raczej Sobiesława Zasadę, byłego rajdowca, dziś współwłaściciela hoteli i kilkunastu firm (m.in. OTCF, zarządzającego marką 4F). Na kłopoty nie narzeka Zbigniew Boniek. W biznesowym CV ma m.in. dawne inwestycje w farmy wiatrowe, biopaliwa, konie wyścigowe oraz handel prawami do meczów piłkarskich. Bokser Dariusz Michalczewski z zysków z udziałów w sprzedaży energetyka Tiger finansuje np. rozwój sieci siłowni Tiger Gym. Agnieszka Radwańska mówi, że przeznaczyła miliony na „zakup nieruchomości w kilku fajnych miejscach”, Marcin Gortat dokłada do tego kilka restauracji w Polsce i USA, a żeglarz Mateusz Kusznierewicz wspiera start-up Eventory i wciąż wierzy, że zarobi na nowej wersji pomysłu Zoom.me, multimedialnej ramki, której pierwsza odsłona nie podbiła serc Polaków. Mało kto pamięta, że dawnym wicemistrzem seniorów w kolarstwie jest Dariusz Miłek, który część wygranych na wyścigach pieniędzy zainwestował w handel obuwiem. Dziś to warta miliardy firma CCC.
Podpis: Karol Jedliński