Litewskie władze krytykują amerykański koncern Williams i rosyjski Jukos za sposób, w jaki przeprowadziły one transakcję sprzedaży akcji spółki naftowej Mazeikiai Oil.
Zastrzeżenia do ogłoszonej we wtorek transakcji zgłosił prezydent Litwy Valdas Adamkus.
- Takie zakulisowe działania są niedopuszczalne – powiedziała jego rzeczniczka, Violeta Gaizauskaite.
- Sprzedaż udziałów Williams w Mazeikiai Oil Jukosowi stawia Litwę w trudnej sytuacji – dodała.
Po sprzedaży akcji Mazeikiai Oil Jukosowi rosyjski koncern będzie miał 53,7 proc. udziałów w spółce. Państwo dysponuje 40,66 proc. jej akcji.
Obawy Litwinów są uzasadnione. Rafineria Mazeikiai Oil i wchodzący w jej skład terminal przeładunkowy maja 10 proc. udział w litewskim PKB.
MD, Associated Press