Lockheed oskarżony o korupcję

Małgorzata Birnbaum
opublikowano: 2003-03-06 00:00

Sąd w Kalifornii uznał, że producent sprzętu wojskowego Lockheed Martin może zostać zaskarżony do sądu za przekupstwo i wykorzystanie... pięknej kobiety do zdobycia kontraktu w Korei Południowej. Amerykański koncern zaprzecza oskarżeniom.

Sprawę przeciwko Lockheed Martin o naruszenie ustawy o praktykach korupcyjnych złożyła firma Korea Supply Company (KSC). W 1996 r. KSC przegrała z Loral, spółką zależną amerykańskiego koncernu, walkę o kontrakt na dostarczenie lotniczego systemu radarowego dla Korei Południowej.

-— Sąd uznał, że możemy żądać odszkodowania za nieprzepisowe zdobycie kontraktu — mówi Maxwell Blecher, prawnik KSC.

KSC twierdzi, że zatrudniona w Loral Linda Kim, była modelka i piosenkarka, przekupiła szefów koreańskiej armii i pozostawała w zażyłych stosunkach z ministrem obrony. Zarzutom KSC zaprzecza Lockheed, Linda Kim i Lee Yang Ho, były minister obrony, który wprawdzie przyznaje się do „nieodpowiednich kontaktów” z pracownicą Loral, podkreśla jednak, że nie miały one wpływu na decyzję w sprawie radarów.

— Gdy sprawa trafi do sądu, okaże się, że zarzuty KSC są fałszywe i sprawa zostanie oddalona — twierdzi pracownik Lockheeda.

Sąd najwyższy Kalifornii zdecydował, że Lockheed nie będzie musiał przekazać 225 mln USD (884,3 mln zł), które zarobił na kontrakcie, gdyby udowodniono, że oskarżenia są prawdziwe. KSC stracił 30 mln USD (117,9 mln zł), które miał otrzymać od kanadyjskiej firmy MacDonald, Dittwiler & Associates, gdyby to ona otrzymała zlecenie. Lockheed poinformował SEC, amerykańską komisję papierów wartościowych i giełd, że związane ze sprawą dokumenty zostały złożone w sądzie, a sam koncern z nim współpracuje. Jeśli dojdzie do sprawy, będzie ona precedensem, bo zarzuty KSC bardzo trudno udowodnić.