Największe korki w Łodzi, najdroższa jazda w Trójmieście

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2023-02-15 00:00

Kierowcy Łodzi, Krakowa i Wrocławia jadą w godzinach szczytu o ponad kwadrans dłużej niż poza szczytem — policzyła firma TomTom.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Najbardziej zakorkowanym miastem na świecie w 2022 r. była Bogota — wynika z raportu firmy TomTom, wyspecjalizowanej w technologii geolokalizacji, która zbadała 389 miast w 56 krajach. W stolicy Kolumbii (obszar metropolitalny) 10-kilometrowy odcinek pokonuje się ponad 24 minuty.

Z powodu powrotu do biur czas podróży wydłużył się w ubiegłym roku w 242 miastach, czyli 62 proc. zbadanych. Sytuacja najbardziej pogorszyła się w Dublinie — kierowcy spędzili w korkach o 28 godzin więcej niż w 2021 r. Wszyscy zapłacili więcej za benzynę — średnio na świecie o 27 proc., a w przypadku diesla o 48 proc. Najdrożej było w Hongkongu — pokonanie 20 km dziennie kosztowało rocznie prawie 1 tys. EUR.

Kliknij, aby powiększyć grafikę

Z najnowszej, 12. już, edycji raportu TomTom Traffic Index wynika, że najbardziej zakorkowanym miastem w Polsce jest Łódź. 10 km pokonuje się tam w 19 minut i 30 sekund — o 1 minutę i 10 sekund dłużej niż rok temu. W godzinach szczytu łódzcy kierowcy spędzili łącznie 179 godzin przy założeniu autorów raportu, że podróżowali przez pięć dni roboczych w tygodniu i pokonywali dystans 2x10 km. Tylko z powodu korków w godzinach szczytu kierowcy w tym mieście stracili ponad 77 godzin (w 2021 r. było to 70,5). 10 km w porannym szczycie pokonywali w 21 minut, a w popołudniowym 25 minut. Obie wartości są najwyższe spośród wszystkich miast w Polsce. Średnia prędkość, z jaką przemierzali dystans 10 km w porannym szczycie, to 28 km/h, a w popołudniowym 24 km/h. Te wartości są najniższe w skali kraju. Trójkę najbardziej zakorkowanych polskich miast uzupełniają Kraków i Wrocław. W dwóch miastach sytuacja się poprawiła — w Szczecinie i Bydgoszczy średni czas przejazdu 10 km zmniejszył się w porównaniu z 2021 r. o 20 sekund.

Autorzy raportu stworzyli także ranking zakorkowania centrów miast, czyli obszaru w promieniu do 5 km od ścisłego centrum. W Polsce najdłużej dystans 10 km przemierzali kierowcy we Wrocławiu — 24 minuty i 30 sekund, nieco mniej w Łodzi — 22 minuty i 20 sekund oraz w Krakowie — 21 minut i 40 sekund. Najwolniej jeździ się po centrum Wrocławia — średnia prędkość w popołudniowym szczycie wynosi zaledwie 18 km/h, zaś w porannym 21 km/h.

W najnowszej edycji TomTom Traffic Index jest też analiza kosztów podróży. W tym celu autorzy uśrednili roczne ceny benzyny, diesla i ładowania pojazdów elektrycznych w każdym mieście oraz przyjęli kryterium pokonywania 20 km (2 x 10 km) w każdy dzień roboczy w godzinach szczytu. Najwyższe koszty podróży w Polsce ponieśli kierowcy w Trójmieście. Łączny roczny koszt dojazdu do i powrotu z pracy wyniósł około 2394 zł dla diesla, 2451 zł dla benzyny i 1320 zł dla samochodów elektrycznych. Łączny koszt podróży dieslem wzrósł w Trójmieście w porównaniu z 2021 r. o 40 proc., a pojazdem na benzynę o 25 proc. Najbardziej opłacalna była jazda autem elektrycznym. W ośmiu polskich miastach łączny uśredniony koszt rocznych przejazdów zmniejszył się lub pozostał taki sam względem 2021 r.

W 2022 r. w Polsce za 1 EUR można było przejechać 9,7 km autem z napędem benzynowym, 10 km dieslem, 18,8 km elektrykiem przy założeniu wykorzystania ładowarek na prąd zmienny, a 10,9 km ładowarek prądem stałym. Krótsze trasy można było zrobić: we Francji — 7,8 km autem na benzynę, w Niemczech — 7,6 km, w Wielkiej Brytanii — 7,3 km i Holandii — 7,1 km.

Raport firmy TomTom zawiera też cztery oczywiste rady, jak zmniejszyć koszty podróży samochodem. Po pierwsze — warto omijać godziny szczytu. Po drugie — za jednym zamachem załatwić kilka spraw. Po trzecie — należy wyłączać silnik podczas postoju, który trwa ponad minutę. Po czwarte — warto ograniczyć prędkość: przy szybkiej jeździe przyspieszenie o 10 m/h (16 km/h) zwiększa zużycie paliwa o 25 proc.

Autorzy raportu obliczyli również emisję dwutlenku węgla. Najwięcej wyemitowały go auta w Trójmieście — kierowca podróżujący dieslem bądź autem z silnikiem benzynowym wytworzył 854 kg CO2. Potrzeba aż 85 drzew, aby go wchłonąć.