Autorzy książki Freakonomia nie bez słuszności chwalą inwestycyjne umiejętności małp. Szympansica Lucy z warszawskiego zoo, od pięciu lat inwestująca na giełdzie, z niewielką pomocą „Pulsu Biznesu”, nie tylko osiągnęła w tym czasie zysk, ale też całkiem nieźle poradziła sobie w warunkach giełdowej bessy. W ostatnich trzech latach jej wybitnie defensywny portfel stracił 8,8 proc., podczas gdy WIG20, po uwzględnieniu dywidend, niemal nie zmienił wartości.

To wcale nie jest zły wynik, zważywszy że w tym czasie doszło do krachu z sierpnia 2011 r., kulminacji kryzysu w strefie euro, kontrowersyjnej reformy systemu OFE oraz kryzysu na Ukrainie. W zażartej rywalizacji, jaka wywiązała się między Lucy a profesjonalnymi zarządzającymi, szympansica musiała jednak uznać wyższość ekspertów. Uniwersalne fundusze polskich akcji przyniosły w ostatnich trzech latach 2,8 proc. straty, prześcigając Lucy o 5 pkt proc.
Indeks obrazujący notowania portfela Lucy – wartość początkowa 100 pkt na dzień 15 kwietnia 2009 r.:
Korekta portfela Lucy (Andrzej Stec kieruje dziś "Parkietem", Przemek Barankiewicz nadal kieruje pb.pl):