
Ostatnia operacja ładunkowa w rosyjskim porcie miała miejsce w miniony poniedziałek (2 maja). Firma podkreśliła przy tym, że w Rosji ma wciąż jeszcze 20 tys. kontenerów.
Jak poinformował Maersk, w pierwszych trzech miesiącach 2022 r. 627 mln USD wynikających ze strat w Rosji stanowiły odpisy, zaś 91 mln USD to wzrost kosztów operacyjnych. Według Sorena Skou, dyrektora generalnego koncernu, rosyjskie aktywa firmy są obecnie wyceniane na zero.
Przewoźnik podkreślił, że nowym wyzwaniem jest sytuacja pandemiczna w Chinach, która jeszcze mocniej może pogłębić problemy z transportem i dostawami.
O ile w pierwszym kwartale wpływ ten był ograniczony, sytuacja z zatorami może się pogorszyć w kolejnych miesiącach – napisała spółka w komunikacie.
Maersk powtórzył swoją prognozę sprzed kilkunastu dni, zgodnie z którą oczekuje, że światowy popyt na kontenery spadnie lub wzrośnie w tym roku w zakresie od -1 do +1 proc., ponieważ wąskie gardła ograniczają przepływy handlowe.
Wcześniejsze projekcje zakładały wzrost na poziomie 2-4 proc.
Udział spółki w globalnym rynku przewozów kontenerowych szacowany jest na około 17 proc.