Notowane na GPW Makarony Polskie wykonały kolejny krok w zabezpieczeniu finansowania rozwoju. Ustaliły w środę cenę emisyjną akcji na 7,2 zł i wybrały podmioty, którym zaoferują ich 1,85 mln — dotychczas wyemitowały 9,25 mln, co przy notowaniach na poziomie 7 zł daje prawie 65 mln zł kapitalizacji. Termin zakończenia wpłat na akcje serii F wyznaczyły na 15 grudnia. Emisja przyniesie do 13,3 mln zł.
— Największą część akcji mają objąć obecni najwięksi akcjonariusze, czyli Praska Giełda Spożywcza [32,99 proc. — red.], w której jestem dominującym akcjonariuszem, oraz Madova związana z egipską firmą Raya [19,39 proc. — red.]. Jesteśmy spokojni o sukces emisji, ponieważ akcjonariusze sami wyszli z inicjatywą sfinansowania naszych planów. Cześć pozyskanego kapitału przeznaczymy na inwestycje w fotowoltaikę, a większość na przejęcie PPH SAS. Zamierzamy je sfinalizować do końca roku — mówi Zenon Daniłowski, prezes Makaronów Polskich.
Emisja ma zapewnić połowę finansowania transakcji, reszta będzie pochodzić z kredytu lub własnych pieniędzy spółki. To będzie pierwsza akwizycja w jej blisko 20-letniej historii. Pozwoli Makaronom Polskim przyspieszyć rozwój — staną się liderem polskiego rynku w segmencie makaronów jajecznych oraz umocnią się na pozycji wicelidera w ogólnym ujęciu (za Lubellą z grupy Maspex).
Giełdowa spółka zatrudnia 150 pracowników i produkuje rocznie około 30 tys. ton makaronu, natomiast Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowe SAS Andrzej Świderski ma 130 pracowników i wytwarza ponad 8 tys. ton.
Po trzech kwartałach Makarony Polskie mają 120,7 mln zł przychodów, podobnie jak dwa lata temu i o 13,7 proc. mniej r/r. Zysk netto wynosi 6,99 mln zł (+3,7 proc.), a EBITDA 13 mln zł (-3,8 proc.).
