W czerwcu indeks nastrojów amerykańskich konsumentów, obliczany przez ośrodek badawczy Conference Board, skoczył do 82,1 punku, notując najwyższy poziom od stycznia 2008 r. Zdaniem Toma Fitzpatricka, głównego analityka technicznego banku Citigroup, to zapowiedź uformowania szczytu hossy na giełdzie nowojorskiej w ciągu najbliższych czterech miesięcy.
Notowania wskaźnika S&P500 (pomarańczowa linia, skala lewa), na tle indeksu nastrojów konsumentów, obliczanego przez Conference Board (biała linia, skala prawa). Źródło: Bloomberg.
„W dwóch ostatnich przypadkach szczyt na rynku akcji poprzedzał szczyt nastrojów konsumentów” – przekonuje specjalista w notce do klientów.
Kiedy nastroje konsumentów uformowały maksima w 2000 i 2007 r., indeks S&P500 zanotował maksima hossy po odpowiednio dwóch i czterech miesiącach, by potem spaść o co najmniej 49 proc. Argumentacja Toma Fitzpatricka ma jednak jeden mankament. Aby mówić o uformowaniu szczytu wskaźnika nastrojów konsumentów, musiałby on teraz zacząć spadać, a wciąż niewiadomo, czy tak się stanie. Jak zauważa Michael Shaoul, prezes towarzystwa Marketfield Asset Management, wskaźnik wciąż dzieli przepaść od rekordów z 2000 r. i szczytu z 2007 r., co sugeruje potencjał dalszych jego wzrostów.
- Ostatni odczyt wskaźnika Conference Board to zdecydowanie za mało, by wywołać niepokój odnośnie perspektyw rynku akcji – komentował dla Bloomberga Michael Shaoul.
„Maksymalnie cztery miesiące do szczytu hossy” (WYKRES DNIA)
opublikowano: 2013-08-02 13:17
Wyjście indeksu nastrojów amerykańskich konsumentów na pięcioletnie maksimum to zapowiedź zbliżania się szczytu hossy na giełdzie nowojorskiej, uważa Tom Fitzpatrick z banku Citigroup.