Firmowe dane na komputerze pracownika są równie bezpieczne jak oszczędności w skarpecie Kowalskiego.
Od czasu do czasu w mediach wybucha sensacja: „udawał biedaka, a gdy umarł, pod jego łóżkiem znaleziono miliony”. Tak jak niektórzy ludzie nie chcą powierzać swoich pieniędzy bankom, tak są firmy, które równie głupio obchodzą się ze swoimi danymi. Aż 18 proc. małych i średnich przedsiębiorstw trzyma je na komputerach pracowników, skąd łatwo mogą być skradzione — wynika z raportu przygotowanego na zlecenie One System. 35 proc. badanych podmiotów do przechowywania danych używa własnych serwerów fizycznych, a 24 proc. — pamięci masowych. Z serwerów współdzielonych lub wirtualnych korzysta 13 proc. respondentów i tylko 10 proc. wybiera chmurę lub usługi online.
Dlaczego polskie MŚP wolą inwestować w swoją infrastrukturę serwerową (lub upychać dane gdziekolwiek) niż korzystać z usług oferowanych przez specjalistyczne ośrodki, tzw. data centers? Wszystko rozbija się o zaufanie. Zewnętrzny partner technologiczny może zawieść, podobnie jak greckie banki, które w czasie kryzysu wprowadzały limity wypłat z bankomatów. Tyle że zazwyczaj najlepszym rozwiązaniem jest powierzenie swoich finansowych i cyfrowych zasobów profesjonalistom. Brak wystarczających kompetencji i narzędzi informatycznych przemawia raczej za outsourcingiem. — Małe i średnie firmy nie dysponują tak rozbudowanymi działami IT jak duże przedsiębiorstwa. Wiele z nich w ogóle nie ma własnego personelu technicznego — mówi Przemysław Sagalski, architekt rozwiązań IT w One System. Niektórzy ankietowani próbują unowocześniać swoje środowisko IT. Przedstawiciel spółki One System zwraca jednak uwagę, że modernizacja nie jest po prostu wymianą starego sprzętu na nowy o podobnych możliwościach. Potrzebne są inna wydajność i jakość.
Podpis: Mirosław Konkel