Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP) przez wiele lat była krytykowana za restrukturyzację stoczni produkcyjnych z Gdyni i Szczecina. Mimo pomocy publicznej obu spółek nie udało się uratować. Zupełnie inaczej jest z działaniami ARP oraz należącego do niej MS TFI (które zarządzają funduszem Mars) wobec stoczni remontowych.
Najwyższa Izba Kontroli (NIK) pozytywnie oceniła działania restrukturyzacyjne obu podmiotów w szczecińskiej Stoczni Remontowej Gryfia. Jej sytuacja rzeczywiście była nie do pozazdroszczenia. NIK przypomina, że przychody stoczni skurczyły się ze 189 mln zł w 2010 r. do 150 mln zł w 2011 r. Podobnie było z portfelem zamówień (odpowiednio 49 i 92,7 mln zł). Stoczni groził dalszy spadek wyników, co — jak twierdzi NIK — mogło być przesłanką do ogłoszenia upadłości.
Jednak na ratunek pośpieszył Mars. Udzielił Gryfii kilku pożyczek i wydzielił nieruchomości niezwiązane z podstawową działalnością, by przyciągnąć inwestorów. Pierwsi chętni już są. Bilfinger Berger, wraz z firmą Crist oraz MS TFI, za 50 mln EUR zbudują fabrykę fundamentów wież wiatrowych, w której pracę znajdzie 400 osób. Część stoczniowych terenów została także włączona do mieleckiej strefy, którą zarządza ARP.
— Ocena dokonana przez ekspertów NIK potwierdza skuteczność przeprowadzonych przez nas działań naprawczych — cieszy się Piotr Słupski, prezes MS TFI.
18 proc. O tyle przez rok spadły koszty wynagrodzeń w Gryfii.