MdM nie skłonił młodych Polaków do zakładania większych rodzin

Joanna DobosiewiczJoanna Dobosiewicz
opublikowano: 2014-09-02 00:00

Zmiany w programie MdM miały zachęcić Polaków do starania się o powiększenie rodziny. Tymczasem skutek może być przeciwny.

Według oficjalnych wyliczeń 75 proc. osób korzystających z programu Mieszkanie dla młodych (MdM) nie ma dzieci. Zaniepokojony tym rząd postanowił zachęcić obywateli do powiększania rodzin i zwiększył dopłaty dla kredytobiorców, którzy mają dwoje lub więcej pociech. W ten sposób maksymalna dopłata wzrosła z 41,78 tys. zł do 90,5 tys. zł.

— Przykładowo, w przypadku rodziny z dwójką dzieci mieszkającej w Gdańsku maksymalna kwota dopłaty może wzrosnąć z 37 tys. zł do 49,33zł, w Łodzi z 33,39 tys. zł do 44,52 tys. zł, a w Warszawie z 41,77 tys. zł do 55,7 tys. zł. Natomiast trzyosobowa rodzina w tych samych miastach uzyska dopłaty w wysokości odpowiednio: 73,88 tys. zł, 72,35 tys. zł i 90,5 tys. zł — wylicza Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. W tej atrakcyjnej ofercie tkwi jednak haczyk. Większość młodych ludzi decyduje się na potomstwo dopiero wtedy, gdy może zapewnić swoim dzieciom odpowiednie warunki, m.in. mieszkanie.

— Tymczasem na wysokie dofinansowanie będą mogli liczyć tylko ci, którzy kupując mieszkanie, już mają dzieci. Nie są planowane natomiast zmiany w zapisach mówiących o urodzeniu się dzieci już po zakupie lokalu. Obecne przepisy mówią, że takie osoby mogą liczyć na dodatkowe 5 proc. dopłaty, gdy w ciągu 5 lat od zakupu mieszkania urodzi im się trzecie lub kolejne dziecko. Taka dopłata jest wypłacana tylko raz i może zostać wykorzystana jedynie na zmniejszenie zadłużenia kredytu zaciągniętego w ramach MdM — tłumaczy Jarosław Sadowski.

W rezultacie zmiana w programie zamiast zachęcić młodych ludzi do zakładania większych rodzin, może raczej skłonić ich do odwlekania kupna własnego lokum do czasu, gdy doczekają się dwojga lub trojga pociech.

— Osoba nie mająca dzieci dostanie w Warszawie dopłatę w wysokości 27,85 tys. zł. Jeśli poczeka kilka lat i kupi mieszkanie, gdy będzie już miała dwoje dzieci, dopłata wyniesie 55,7 tys. zł. To spora różnica — podsumowuje Jarosław Sadowski.