W Polsce jest coraz więcej marihuany — przynajmniej tej legalnej. W ramach pierwszej dostawy na początku tego roku do kraju trafiło z Kanady 7,5 kg suszu. W ramach drugiej, w marcu, było to już 15,5 kg. Będzie więcej.

— W ramach kolejnej dostawy, na przełomie kwietnia i maja, chcemy sprowadzić 50 kg suszu. Na razie pochodzi on z Kanady, ale na przełomie lipca i sierpnia powinniśmy uruchomić produkcję w Danii, co zwiększy nasze możliwości importowe — mówi Tomasz Witkowski, country manager w SpectrumCannabis.
Podaż i popyt rośnie, podobnie jak kontrowersje wokół stosowanych medycznie konopi indyjskich. W Polsce w takim zastosowaniu są legalne od ponad roku, ale na rynku pojawiły się niedawno, bo poszczególne produkty na rynek musi dopuszczać Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych. SpectrumCannabis zarejestrowało susz jako pierwsza spółka w Polsce.
Produkt ten zawiera 19 proc. substancji aktywnej THC, czyli najwyższe możliwe stężenie. Jak pisał w ubiegłym tygodniu „DGP”, zdaniem części lekarzy taki susz nie nadaje się dla wielu chorych, którzy czekali i od lat walczyli o legalny i tani dostęp do terapii na baziekonopi leczniczych.
Spółka odpierała te zarzuty, nazywała je niedorzecznymi i podkreślała, że wprowadzony na rynek w pierwszej kolejności susz może służyć największej grupie pacjentów — bo wszystkim tym, którzy cierpią na różnego rodzaju bóle.
— Złożyliśmy wniosek o rejestrację drugiego rodzaju suszu: zawierającego 10 proc. THC i 9 proc. CBD, a więc mniej tej pierwszej substancji niż susz, który zarejestrowaliśmy w grudniu. Ta mieszkanka ma być przeznaczona przede wszystkim dla pacjentów w czasie chemio— i radioterapii, a także pacjentów z nowotworami w fazie przerzutów, którzy skarżą się na silny ból. Urząd jest już zaznajomiony z naszymi dokumentami, więc myślę, że rejestracji będziemy mogli spodziewać się najdalej w ciągu kwartału — mówi Tomasz Witkowski.
Spółka na razie nie podaje wyników, jakie osiąga na sprzedaży w Polsce, nie wiadomo też dokładnie, w ilu punktach można kupić susz konopny.
— Nasze produkty dystrybuują trzy hurtownie farmaceutyczne — współpracujemy z Neuką, PharmaPointem oraz GenesisPharmem. Do tej pory przeszkoliliśmy około 2 tys. farmaceutów, więc dostępność produktu i świadomość w sprawie tego, jak, przez kogo i kiedy może być stosowany, stale rośnie. Zamierzamy wkrótce złożyć wniosek o rejestrację trzeciego rodzaju suszu, w połowie roku będziemy też wnioskowali o rejestrację pierwszego olejku konopnego — mówi Tomasz Witkowski.
Właścicielem SpectrumCannabis jest kanadyjska grupa CanopyGrowth, jeden z największych graczy na globalnym rynku legalnej marihuany. Notowana na giełdzie w Toronto spółka jest już wyceniana na ponad 20 mld CAD, czyli — w przeliczeniu — blisko 60 mld zł.
To więcej niż jakakolwiek spółka notowana na warszawskiej giełdzie — największą kapitalizację ma PKO BP warte 48 mld zł. Canopy Growth, które rok finansowy zaczęło w kwietniu 2018 r., w ciągu ostatnich trzech kwartałów miało 147 mln CAD przychodów (w przeliczeniu 415 mln zł) i 347 mln CAD straty netto (980 mln zł).