Meksyk i Emiraty atrakcyjne dla polskich firm

Prawie połowa polskich inwestycji zagranicznych to projekty typu greenfield. Rodzime firmy najchętniej inwestują w Europie i samodzielnie, ale rzadziej niż rok temu deklarują rozwój swoich zagranicznych spółek i oddziałów.

Daleka perspektywa

Według analizy naukowców z Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania Uniwersytetu Mikołaja Kopernika (UMK) w Toruniu na koniec 2011 r. głównym kierunkiem polskich bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) były kraje Europy, w innych państwach swój kapitał ulokowało niecałe 8 proc. rodzimych przedsiębiorców. Te spółki, które szczególnie interesują się inwestycjami poza Europą mogą liczyć na wsparcie państwa, jeśli ich kierunkiem ekspansji jest jeden ze wskazanych przez MG krajów (zwrot nawet do 75 proc. kosztów promocji za granicą). Na wczorajszej konferencji „Ekspansja zagraniczna polskich firm 2014” wiceminister gospodarki Dariusz Bogdan wyliczył siedem, wytypowanych przez resort perspektywicznych kierunków dla polskiego eksportu. Do dotychczasowych pięciu krajów (Brazylia, Kanada, Algieria, Kazachstan, Turcja) dołączyły dwa kolejne – Meksyk i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Jak podkreślał Dariusz Bogdan, nie jest to zamknięta lista.

- Najbliższe lata będą również dobrym momentem na poszerzenie współpracy gospodarczej z innymi krajami. Rok 2015 będzie rosyjskim rokiem w Polsce i polskim w Rosji. W 2014 roku będziemy z kolei obchodzić 600-lecie stosunków dyplomatycznych z Turcją i 60 lecie ich nawiązania z Indiami – dodawała Katarzyna Kacperczyk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

Dodawała, że resort planuje również wzmocnienie polskich placówek w Afryce. Mają je zasilić przede wszystkim absolwenci rodzimych uczelni.

Przedstawiciele obu resortów podkreślali, że obecnie trwają pracę nad wspólnym programem MG i MSZ wsparcia polskich firm za granicą.

Jak mówi Anna Chudziak, z Toruńskich Zakładów Materiałów Opatrunkowych, firmy obecnej w 17 krajach Europy i świata, wśród wymienionych krajów dla spółki najważniejszym i najciekawszym krajem są Indie.

- Jest to rynek, który cały czas się organizuje i zmienia. Widzimy tam ogromny potencjał sprzedażowy – mówi Anna Chudziak.

 

Profil inwestycji

Przedsiębiorstwa, które brały udział w badaniu UMK zrealizowały 279 zagranicznych projektów inwestycyjnych. Były to przede wszystkim spółki z sektora handlowego (43,7 proc.) i usługowego (36,6 proc.). Jednak osłabły nastroje polskich firm co do rozwoju swoich spółek i oddziałów poza granicami kraju. Ponad połowa (53 proc.) nie przewiduje żadnych zmian w tym zakresie, a rozwój deklaruje 15 proc. ankietowanych.

- W zeszłorocznym badaniu odsetek firm planujących rozwój spółek i oddziałów za granicą wynosił 60 proc. – przpomniała Małgorzata Jaworek z UMK.

Polskie przedsiębiorstwa inwestując za granicą zdecydowanie preferują samodzielną działalność w formie filii (51,6 proc.). Tylko 17 proc. badanych zdecydowało się na inwestycję wspólnie z partnerem w postaci spółki joint venture.

Prawie połowa polskich inwestycji zagranicznych to projekty typu greenfield (48,2 proc.). Co trzecia spółka zdecydowała się wejść na rynek zagraniczny poprzez zakup części udziałów lub akcji przedsiębiorstwa, a 17,3 proc. poprzez przejęcie całości udziałów lub akcji danej firmy.

Naukowcy z UMK podkreślali, że dwa ostatnie sposoby są stosowane częściej przy wejściu do krajów Europy Zachodniej lub tzw. starej Unii.

Polska jest odpowiedzialna za raptem 0,24 proc. światowych bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Jednak rodzime firmy z roku na rok lokują za granicą coraz więcej kapitału. Według opracowania UMK w 2012 należności Polski z tytułu BIZ wyniosły 57,3 mld USD. Daje nam to coraz lepszą pozycję wśród krajów nowej Unii (UE-12). W 2004 roku w bezpośrednich inwestycjach zagranicznych w tej grupie posiadaliśmy 14 proc. udziału znajdując się na 3 pozycji za Węgrami i Czechami. W 2012 roku Polska odpowiada już za ponad 40 proc. BIZ tych 12 państw unijnych.