Mennica nie dogadała się z Golubem

Dawid TokarzDawid Tokarz
opublikowano: 2020-11-29 22:00

Jeden wspólnik warszawskiego drapacza chmur wywrócił stolik negocjacyjny. To pogłębia kłopoty drugiego, finansującego się obligacjami

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego zerwano rozmowy
  • jak nieudane negocjacje tłumaczy Mennica, a jak Golub Gethouse
  • co to wydarzenie oznacza dla przyszłości biurowca Mennica Towers i obligarartiuszy Golub Gethouse

Tydzień temu napisaliśmy, że jedna ze spółek z grupy Golub Gethouse (GG) nie wykupiła w terminie obligacji wartych 14,2 mln zł, a wyemitowanych w związku z budową biurowca Mennica Legacy Tower (MLT). I że te, oraz inne papiery o łącznej wartości aż 235 mln zł deweloper chce spłacić dzięki sprzedaży 50 proc. akcji w firmie odpowiadającej za projekt MLT. Potencjalny nabywca, czyli spółka-córka giełdowej Mennicy Polskiej, posiadająca drugie 50 proc. akcji w Mennica Tower GGH MT, poinformował jednak właśnie, że zrywa negocjacje.

- Kiedy wydawało się, że rozmowy zmierzają w dobrym kierunku, dostaliśmy od GG draft umowy całkowicie odbiegający od poczynionych ustaleń. Uznaliśmy, że prowadzenie negocjacji w taki sposób jest pozbawione sensu i dlatego od nich odstąpiliśmy – tłumaczy Katarzyna Szwarc, pełnomocniczka Mennicy Polskiej.

Dodaje, że „fundamentalne rozbieżności”, o których giełdowa spółka poinformowała w piątkowym raporcie bieżącym, nie dotyczyły ceny, ale wielu innych kluczowych warunków potencjalnej transakcji.

- Podstawowym założeniem Mennicy było nie tylko zabezpieczenie własnych interesów, ale i kontrola nad dystrybucją środków ze sprzedaży do obligatariuszy i innych wierzycieli grupy Golub Gethouse – mówi Katarzyna Szwarc.

To już nieaktualne.
To już nieaktualne.
Jeszcze tydzień temu Golub Gethouse, którego prezesem i wspólnikiem jest Cezary Jarząbek, zapewniał obligatariuszy, których papiery nie zostały wykupione w terminie o „zabezpieczeniu” środków na ten cel z przychodów z „negocjowanej sprzedaży budynku Mennica Legacy Tower w Warszawie”.
Marek Wiśniewski

Golub uspokaja

Co na to Cezary Jarząbek, prezes i wspólnik GG? W przesłanym „PB” oświadczeniu nie komentuje raportu Mennicy Polskiej. Przekonuje, że MLT posiada „doskonałe i zabezpieczone wieloletnimi umowami portfolio najemców” [chodzi głównie o mBank i operatora biur coworkingowych WeWork – przyp. aut.], a także „stanowi ogromną wartość, która w pełni zabezpiecza” obligatariuszy grupy GG, którymi są zarówno inwestorzy instytucjonalni, jak i indywidualni.

- W najbliższych tygodniach i miesiącach będziemy zgodnie z harmonogramem kontynuowali proces prac aranżacyjnych w kompleksie, koordynowali przeprowadzki najemców, a także prowadzili dalsze rozmowy i negocjacje związane ze sprzedażą MLT. Pragniemy podkreślić, iż środki ze sprzedaży kompleksu w pełni uregulują nasze zobowiązania wobec obligatariuszy – zapewnia Cezary Jarząbek

Jak pisaliśmy, z nieoficjalnych informacji wynika, że negocjacje między GG a Mennicą oscylowały wokół 190 mln EUR (850 mln zł) za 50 proc. MLT. Tak wysoka kwota, nawet po spłaceniu kredytu, udzielonego przez konsorcjum mBanku, Santandera i BOŚ Banku, zapewne faktycznie pozwoliłaby na spłatę obligatariuszy grupy GG. Trzeba jednak pamiętać, że Cezaremu Jarząbkowi, którego firma zarządzała projektem, nie udało się znaleźć kupca, który złożyłby satysfakcjonującą ofertę ani w 2018 r. (kiedy mówiło się o negocjacjach z amerykańskim gigantem JP Morgan), ani w 2019 r., gdy najbliżej zamknięcia transakcji był fundusz DWS, związany z Deutsche Bankiem, ani w 2020 r., kiedy na procesie transakcyjnym negatywne piętno odbiła pandemia koronawirusa.

Mennica się odcina

Czy problemy GG nie odbiją się negatywnie na jego biznesowym partnerze? Pełnomocniczka Mennicy Polskiej przekonuje, że nie.

- To, że panu Cezaremu Jarząbkowi załamała się struktura finansowania jego części MMLT jest tylko i wyłącznie problemem GG, a nie naszym. Mennica Towers GGH MT nie emitowała bowiem żadnych obligacji skierowanych do inwestorów zewnętrznych, a jedynie do jej akcjonariuszy. Sam budynek natomiast jest już gotowy i wynajęty, co sprawia, że interesy Mennicy Polskiej są w pełni zabezpieczone – zapewnia Katarzyna Szwarc.