Na 26 czerwca 2025 r. Mennica Skarbowa zwołała walne zgromadzenie. Na pozór zwykłe, bo w dość typowym terminie mające zająć się zatwierdzeniem sprawozdania finansowego za rok ubiegły. Ale komunikat o zwołaniu walnego pojawił się tuż przed weekendem i to po godz. 22, a propozycja uchwały o podziale zysku (oraz kilka minut wcześniejsza rekomendacja zarządu) zawierała nieszablonowy zapis. Upoważniała zarząd do skupienia akcji spółki po 90 zł za walor, czyli mniej więcej za dwukrotność obecnej ceny rynkowej. Skup akcji miał dotyczyć 8,33 proc. akcji należących do zaledwie jednego akcjonariusza – Fundacji Rodzinnej AMO, czyli w praktyce Agnieszki Olewskiej, byłej członkini zarządu Mennicy Skarbowej.
"Skup akcji od jednego akcjonariusza? Nie tędy droga" - napisał Michał Żuławiński ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, które podjęło interwencję.
Jak z tego wybrnąć
Trzy lata temu Agnieszka Olewska popadła w spór ze swoim wspólnikiem (wspólnie władali spółką Bafago, głównym akcjonariuszem Mennicy) i prezesem Mennicy Skarbowej, czyli Jarosławem Żołędowskim. Poróżnili się o dywidendę, jaką miała płacić Mennica. W tym roku również nie jest to planowane, bo właściwie cały zysk netto miał zostać przeznaczony na zapłatę za akcje Agnieszki Olewskiej.
W lutym 2025 r. Jarosław Żołędowski wykupił udziały Agnieszki Olewskiej w Bafago, częściowo w zamian za akcje Mennicy. Jednocześnie Agnieszka Olewska zobowiązała się do wycofania pozwów o stwierdzenie nieważności uchwał walnych zgromadzeń Mennicy w latach 2022 i 2023.
Tuż przed publikacją projektów uchwał walnego zgromadzenia Mennica Skarbowa poinformowała o rozpoczęciu rozmów na temat nabycia od Agnieszki Olewskiej jej akcji Mennicy właśnie po cenie 90 zł za walor.
W poniedziałek rano zapytaliśmy spółkę dlaczego za cenę dwukrotnie wyższą od rynkowej mają być odkupywane akcje od konkretnej akcjonariuszki? Chcieliśmy się też dowiedzieć czy wedle zarządu – jedynym jego członkiem jest Jarosław Żołędowski - jest to uczciwe wobec innych akcjonariuszy? Ponad 28 proc. akcji spółki jest w wolnym obrocie i ich posiadacze nie mogą sprzedać akcji po 90 zł.
Kwestia czasu
Zanim doczekaliśmy się odpowiedzi Mennica opublikowała we wtorek po południu nowy projekt uchwały dotyczącej skupu akcji. W tej wersji za 90 zł ma być skupione 8,27 proc. akcji należących do wszystkich akcjonariuszy poza spółką prezesa Mennicy.
„Odnosząc się do wyrażanych wątpliwości i pytań dotyczących planowanego skupu akcji własnych, zarząd Mennicy Skarbowej oświadcza, że w interesie spółki, a szczególnie jej dalszego dynamicznego rozwoju leży zbycie akcji spółki przez Fundację Rodzinną AMO. Transakcje te mają zapobiec powstawaniu kolejnych konfliktów korporacyjnych w spółce” - głosi oświadczenie zarządu Mennicy, czyli w praktyce Jarosława Żołędowskiego, jakie później otrzymaliśmy.
Prezes dodaje, że proponowana cena skupu wynika z prowadzonych od trzech lat negocjacji z byłą członkinią zarządu Mennicy. Podkreśla, że nie ma planów wycofania firmy z NewConnect.
„Biorąc pod uwagę historyczne i bieżące okoliczności i uwarunkowania, większościowy akcjonariusz - spółka Bafago oraz zarząd spółki - w przyszłości będzie rozważał kolejne skupy akcji własnych jako najwłaściwszą formę dzielenia się zyskiem ze wszystkimi akcjonariuszami i jednocześnie umożliwienie wychodzenia z akcjonariatu spółki przez Fundację Rodzinną AMO, i tym samym unikanie konfliktu korporacyjnego, który w sposób oczywisty nie służy rozwojowi Spółki i interesom pozostałych akcjonariuszy” – kończy się oświadczenie Jarosława Żołędowskiego.