Producent rękawic jednorazowych zanotował 202,7 mln zł przychodów, wobec 121,2 mln zł przed rokiem (+67 proc.), W porównaniu z IV kwartałem 2019 r. przychody wzrosły o 47 proc.

EBITDA wyniosła 35,2 mln zł. Rok temu było to 1,8 mln zł, a w IV kw. 2019 r. 7,6 mln zł.
- Zwiększony popyt ze strony Stanów Zjednoczonych, które już przed pandemią odpowiadały za połowę światowego zużycia rękawic, w naturalny sposób wpłynął na ceny na całym łańcuchu dostaw. Szczególnie cieszy nas wzrost rentowności naszej fabryki w Tajlandii, która większość produkcji lokuje właśnie na rynku amerykańskim. Do Europy trafia znikoma część naszych wyrobów, gdyż w działalności dystrybucyjnej bazujemy na dostawach od innych producentów – wskazuje dr Wiesław Żyznowski, prezes Mercator Medical S.A.
Jak podała spółka, segment dystrybucji również notuje znacznie zwiększony popyt, a ceny mają tendencje wzrostową.
"Należy jednak pamiętać, że na działalność dystrybucyjną Grupy Mercator Medical niekorzystnie wpływa realne zatrzymanie możliwości działania w dotychczasowym modelu, który opierał się na magazynach zlokalizowanych w Polsce. To z nich rękawice i inny asortyment ochronny trafiał do innych krajów europejskich, w tym w ramach wygranych przetargów na zaopatrywanie zagranicznych szpitali publicznych. Obostrzenia wprowadzone w marcu wymusiły działania dostosowawcze w zakresie źródeł zaopatrywania zagranicznych spółek zależnych. Natomiast powstałe spiętrzenie stanów magazynowych pozwoliło odpowiedzieć na zwiększone zapotrzebowanie na środki ochronne w Polsce" - podano w komunikacie.