Metoda na zatory weszła na ścieżkę legislacyjną

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2012-09-03 00:00

Jeśli Sejm uchwali zmiany w PIT, CIT i VAT według koncepcji Adama Szejnfelda, dłużnicy nie będą wliczać w koszty nieopłaconych faktur.

Pomysł posła Adama Szejnfelda na walkę z zatorami płatniczymi został już skierowany na ścieżkę legislacyjną. Zapowiadany przed kilkoma miesiącami — o czym pisaliśmy w marcu — zarys założeń proponowanych rozwiązań ma postać gotowego projektu zmian w ustawach podatkowych. W piątek złożono go w Sejmie. Jego autor chce, aby nowe przepisy zaczęły obowiązywać 1 stycznia 2013 r.

Korekty w dochodzie

Jak pisaliśmy, sama koncepcja rozwiązania problemu zatorów płatniczych nie jest skomplikowana i polega przede wszystkim na zlikwidowaniu możliwości zaliczania do kosztów prowadzenia swojej działalności faktur, które nie zostały w terminie zapłacone. Gotowy projekt wprowadza zmiany do trzech ustaw — o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) i prawnych (CIT) oraz o podatku od towarów i usług (VAT).

Przedsiębiorca, który nie dostał zapłaty za dostarczone towary lub wykonane usługi, mógłby obniżyć swój dochód do opodatkowania, a ten, który otrzymał fakturę i jej nie opłacił, musiałby podnieść swoje zobowiązanie podatkowe. Korekty byłyby stosowane po upływie 30 dni od terminu przewidzianego na uiszczenie należności za wystawioną fakturę. W przypadkuwierzyciela (firmy, która nie otrzymała zapłaty) korekta byłaby jego prawem, dla dłużnika (firmy, która nie zapłaciła za fakturę) — obowiązkiem.

W konsekwencji w przypadku przekraczania okresów płatności za prowadzone transakcje, wynoszących 30 dni, nie będzie można zaliczać nieopłaconych faktur w poczet kosztów prowadzonej działalności, jak to jest obecnie. Aktualne przepisy nie przewidują w takich przypadkach żadnych modyfikacji zobowiązań podatkowych.

Według projektu, wspomniane korekty będą dokonywane za wiedzą fiskusa. Z chwilą obniżenia zobowiązania podatkowego wierzyciel ma o tym zawiadomić urząd skarbowy w ciągu 7 dni i podać jednocześnie wszystkie dane dotyczące jego dłużnika. To rodzaj swoistej sankcji — po pierwsze urząd dowie się o nieuczciwym kontrahencie, po drugie organ podatkowy będzie miał podstawę do ewentualnej kontroli prawidłowości przebiegu wzajemnych korekt.

Projekt w konsultacjach

Jeśli nowelizacja wspomnianych ustaw miałaby wejść w życie 1 stycznia 2013 r., czasu na prace legislacyjne nie jest wiele. Nowela musiałaby być uchwalona i ogłoszona do końca listopada. Tym niemniej projekt jest kierowany również do konsultacji z partnerami społecznymi, organizacjami pracodawców, związkami zawodowymi, mimo że tego nie wymagają poselskie projekty zmian ustawowych.

— Jestem zwolennikiem dialogu społecznego — podkreśla Adam Szejnfeld, mając nadzieję, że organizacje szybko zgłoszą swoje opinie. Koncepcja Adama Szejnfelda nie spotyka się z negacją Ministerstwa Finansów (MF). Na ten temat poseł prowadził z nim niejedną rozmowę.

Jak informowaliśmy w „PB”, za najbardziej neutralne dla budżetu MF uznaje wprowadzenie regulacji zakładającej zobowiązanie dłużnika do skorygowania (zwiększenia) podstawy opodatkowania. Nie wiązałoby się to z negatywnymi skutkami dla budżetu, ale eliminowałoby swoistego rodzaju zachętę do niepłacenia zobowiązań terminowo, wynikających z możliwości zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów kwot niezapłaconych w terminie.

Niesolidnemu odbiorcy towarów i usług trzeba wreszcie powiedzieć: nie chcesz płacić, nie płać, ale nie będziesz mógł obniżyć podatku — mówił Adam Szejnfeld, zapowiadając kilka miesięcy temu podjęcie inicjatywy legislacyjnej dla uchwalenia zmian podatkowych.